Dzięki Wam. Myślę o koledze bardzo intensywnie, ale rozważam też oddanie Denata... Jest taka część mnie, która czuje się winna wszystkiemu i mówi, że lepiej będzie dla zwierzaków, jeśli będą z dala ode mnie. W końcu jestem odpowiedzialna za ich życie i bezpieczeństwo... i zawiodłam. Ale z drugiej strony moje życie zjałowieje bez Denata... Mój mały Romeo, taki łagodny, czuły i delikatny. Kto go ukocha tak jak ja? Kto bardziej zadba? A gdyby było mu źle w nowym domu...? Nie chcę go oddawać 🙁
Już dwie noce spędził samotnie. Nikt go nie tuli, nie iska, nie ma z kim się bawić, bić, pogadać ani komu podwędzić trochę żarcia. Do poprawienia jego losu przydało by mi się trochę wsparcia od rodziców, ale mama jak zwykle nie słucha tego co mówię, a tata tylko mnie ochrzanił za płacz po Despie, bo "robię tragedię z jakiegoś zwierzaczka" i "są większe problemy" (ciekawe jakie). Tylko jedna osoba mnie słucha... i mieszka 400km stąd. No i Wy, gdziekolwiek jesteście.
Koniec żalów.
http://www.explosm.net/comics/random/
lepiej będzie dla zwierzaków, jeśli będą z dala ode mnie
nie mów tak. Ja też kiedyś zawiodłam- z mojej nieuwagi Fabik o mało co nie zostal zmiażdżony... przez pewien czas myślałam tak jak Ty teraz.
Nie zawsze możemy mieć oczy dookoła głowy, wypadki się zdarzają. 🙁
Białowieska się Puszcza.
xxl, nie oddawaj szczurzaka, który został, ona na pewno Ciebie kocha, jest przywiązany do Twoich rąk, zapachu. Pomyśl o tym, jesteś teraz wszystkim co mały ma. Jak najszybciej trzeba dla niego skombinować drugiego ogona bo gryzonie mają to do siebie, że w samotności nie mogą po prostu żyć.
xxl leć szybciutko kupować następnego!!!
uszczęśliwisz małego i siebie ,zrób to jak najszybciej.
bez szczurków nie dasz rady za bardzo je kochasz
jak przygarniesz następnego to expresem pisz.
i trzymaj się mocno kochana ,my tu wszyscy doskonale rozumiemy jak to jest kochać zwierzaczki i płakać po nich.
jesteśmy z tobą.
gdyby zwierze zabiło z premedytacją, byłby to ludzki odruch.
Nie kupię szczurka w sklepie, kręcę się po forach i szukam małych do adopcji. W ten sposób trafili do mnie Denat i Desperat. Ech, najgorsze że mieszkam z daleka od wszystkiego... Wtedy ponad miesiąc się naczekałam, a tu czas nagli 🙁
http://www.explosm.net/comics/random/
Zastanawiam sie kiedy jednak "pęknę". wszyscy uwazaja mnie za człowieka "sukcesu" ale ja widze te chmury, gdyby to mnie tylko dotyczyło to wiem, ze sobie poradzę, gorzej ze dotyczy to równiez osób najblizszych, i jestem bezsilny Moge wszystko przedluzac, ale niektóre sytuacje i problemy narosną. Najbardziej mnie szlag trafia gdy widze "ciemne klapki na oczach" i brak checi pomocy ze strony innych osób oraz dopasowania sie do sytuacji i problemu. Ja sobie poradze, ale gorzej z moimi bliskimi. Jestem uwazany za osobę zyczliwą ludziom, ale czasami zastanawiam się po co i dlaczego. Dlaczego pomagac innym, skoro teraz oczekuje tego, zreszta nie dla mnie ale bliskiej mi osoby i dostaję i zero pomocy. Moze tez nalezy potraktowac wszystkich jak kolejne anonimowe przypadki a nie ludzi. Jednej osobie od której tak wiele zalezało, pomogłem jej dziecku i dostałem po latach .....:(. Mam czasami wrazenie, ze liczą sie tylko numerki, paragrafy i pseudo zasady słowem trybiki a zero człowieka
Zal sciska jak patrze na ... i jak sie meczy i cierpi.
To jest wina przesilenia wiosennego mającego negatywny wpływ na kazdy organizm. Poniżej wklejam z forum farmaceutycznego kilka sposobów na poprawienie samopoczucia :
[i] ostatnio modna dolegliwosica, jaka jest przesilenie wiosenne. jesli ktos nie wie, o czym mowa, to wyjasniam:
"mamy zle samopoczucie, odczuwamy oslabienie, bole glowy, konczyn i klatki piersiowej, jestesmy senni, znuzeni, wyczerpani, czesto rozdraznieni i niespokojni" jesli ktos dostrzega u siebie w/w opisane symptomy, to powtarzam za autorem artykulu: "przesileniu wiosennemu mozna zapowiec lub szybko je usunac, stosujac kilka prostych regul." rady, jakie nam pan mgr farm. podpowiada, to zregenerowanie ukladu odpornosciowego, w czym pomoga preparaty zawierajace jezowke, czosnek, zen-szen i aloes, pobudzenie szyszynki do wydzielania hormonow, wspomaganie organizmu preparatami o dzialaniu pobudzajacym, kapiele sloneczne (dopuszczalne, zwlaszcza przy obecnej pogodzie, sztuczne slonce) i aromatyczna kapiel.
maly come back do tych preparatow o dzialaniu pobudzajacym - jest caly akapit poswiecony guaranie. przytocze tylko fragment: " guarana to jeden z najstarszych, sprawdzonych sposobow na pobudzenie energii. stosuja ja od wiekow indianie z dorzecza amazonki, w czasie dlugich, wyczerpujacych polowan. (...) guarana jest szczegolnie przydatna dla ludzi intensywnie pracujacych lub uczacych sie (zwlaszcza noca)."[/i] 😎
Byłam dziś na spacerze w lesie i... słyszałam piękny śpiew ptaków 🙂 idzie wiosna 🙂
[b]Fasolencjo[/b] faktycznie na forum jakiś zastój...
Mam problemy na uczelni. Napiszę co i jak po jutrzejszej wizycie w dziekanacie.
[b] Adamie[/b] ludzie niestety tacy już są i nic na to nie poradzimy. Liczy się tylko prywata. Nie martw się... Ja miałam taką sytuację, że niecały rok temu moja kumpela z roku zachorowała na nowotwór złośliwy. Pomagałam jej, załatwiałam wszystko na uczelni, codziennie odwiedzałam w szpitalu, nosiłam jej bagaże, nawet odwoziłam ją i odbierałam ze szpitala. Gdy przeszła już wszystkie operacje a choroba na razie nie rozwija się dalej odwróciła się do mnie plecami. Gdy potrzebowałam pomocy nie uzyskałam jej. Odwdzięczyła mi się obgadaniem za plecami i próbami podbuntowania innych. Nagle z dnia na dzień z najlepszej koleżanki stałam się rozpieszczoną jedynaczką i ponoć wku*wiam ją... :o:
[b]JAGA [/b] idź na spacer, pooddychaj świeżym powietrzem 🙂 idzie wiosna!!!! 🙂
[edytowane 3/3/2009 przez Bellis_perennis]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja