Brakuje mi na wszystko czasu, przede wszystkim na naukę, a kiedy znajdę chwile pojawia się wszechobecne WYKOŃCZENIE fizyczne, które nie pozwala mi robić wszystkich rzeczy, jakie bym chciała zrobić. Jeszcze niecałe 6 tygodni zostało mi chodzenia do szkoły, nie napisałam pracy na ustną, czuję, jakbym stanęła umysłowo w miejscu albo jeszcze lepiej-cofnęła się w rozwoju... a 4,7 i 10 maja-wiecie co:(
W dodatku przyziemne, zwykłe rzeczy doprowadzają mnie do smutku, szału, nerwów itd. Nie potrafię się cieszyć, że mam tak wiele....
eh.. pomarudziłam sobie...!
hide and seek
pogryzł mnie pies:/ jak można być tak niedojebanym za przeproszeniem skoro mieszkam obok niego odkąd przyszedł na świat i w dodatku jest synem mojego psa? i to przy właścicielu:/
PS Wiecie gdzie można dostać tanią kurtke na wiosne? I jak naprawić spodnie rozerwane nie na szwie tylko na samym środku uda?
hide and seek
no był szczepiony, ciesze się że sie o mnie martwisz:) ale bardziej mnie poobijał niż poszarpał, tylko płaszczyk czarny i dżinsy rozwalone:( coraz cieplej a ja będę zasuwać w płaszczu super-zimowym jak eskimos:( jutro poszukam po sklepach, bo bazaru nie ma u mnie na wsi, raz czy tam dwa razy w tygodniu jest rynek, może tam trafie na coś taniego, absolutnie nie stać mnie teraz na nowe zakupy... szkoda mi spodni najbardziej, były takie luzackie i kąpałam sie z nich w Bałtyku przez przypadek, ale masz racje co do jednego-chyba zrobi z nich całe podarte:) no, nie łamę się, mógł mi przecież odgryźć głowę, a tak mam tylko fioletowe siniory i jestem cała i zdrowa:)
hide and seek
Ooooj temat w którym podejrzewam będę wykazywała wzmożoną aktywność albowiem maruda ze mnie pierwszorzędna. Więc tak:
nic nie robię a mimo to nie starcza mi na nic czasu
problemy w szkole- standard.
problemy w relacjach z innymi-standard.
mam przemożną ochotę ograniczyć swój świat do granic mojego łóżka i tyle. Albo zamieszkać w dziupli i zabarykadowac się od środka.
nie lubię mojej tendencji do robienia z siebie idiotki gdziekolwiek się znajdę. Gdybym jeszcze umiała swój idiotyzm obrócić w żart byłoby dobrze. Ale ja nie umiem.
ojciec mi wszystkie moje herbaty wypija, a potem z miną niewiniątka zapiera się,ze to nie on 😉
lenistwo mnie kiedyś zgubi.
łakomstwo też.
po dniach kiedy czułam,że lubię siebie, teraz czuję się jak pączuś w maśle pływajacy, a i mobilizacji do odchudzania znaleźć sobie nie potrafię.
Tyle? chyba tyle.
Białowieska się Puszcza.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja