Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Marudnik i narzekacz  

Strona 35 / 286 Wstecz Następny
Lily
 Lily
Famed Member

Najwyraźniej odkryłam przyczynę swoich dolegliwości - zapalenie zatok :/

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 23/05/2008 4:32 am
azizan
bywalec

loviisa- a co Cię tak rozdziera?? 😉

zresztą zawsze chyba lepiej tak niż nicość prawda?

Ludzie nie mają czasu. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół. Jeśli chcesz mieć przyjaciela, oswój mnie.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/05/2008 2:56 am
azizan
bywalec

:spryciarz:

nie chciałam aż tak jednoznacznie.... 😉

[edytowane 24/5/2008 przez azizan]

Ludzie nie mają czasu. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół. Jeśli chcesz mieć przyjaciela, oswój mnie.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/05/2008 3:11 am
nati27
forumowicz

ja mam dzisiaj fatalny dzień wyżalę się tutaj bo nie chcę truć mojemu znajomemu... cały dzień mam koński apetyt i pochłaniam stosy żarcia a po za tym nakrzyczałam na mamę bo mam skoki nastrojów i akurat była pod ręką :(( jednym słowem dupa :(( :(( :(( :(( :((

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/05/2008 4:17 am
Lily
 Lily
Famed Member

hmm, a to czasem nie PMS?

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/05/2008 4:23 am
braad
stały bywalec

no nie spodziewalem sie, ze jestescie wieksze marudy niz weselniki, od dzisiaj kazdy ma znalezc codziennie cos fajnego co mu sie przydazylo, a jak mu sie nic fajnego nie przydazylo to niech zrobi cos dobrego dla innego stworzenia,

bo czy nie jest czyms fajnym zakrecic sie na piecie w ostatniej chwili zeby nie nadepnac mrówki?

[url=http://www.yasoda.pl]Salon kosmetyczny Opole[/url] [url=http://www.oknadrewniane.co.pl]okna drewniane[/url] [url=http://www.oknadrewniane.co.pl]drzwi drewniane[/url]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/05/2008 1:34 pm
Fatty
weteran forum

Się zdarzyło. Tak samo jak wyławianie dżdżownic z kałuży i przenoszenie ślimaków z chodnika na trawę. Z początku to się z tym trochę kryłam, teraz jakoś mnie nie obchodzi,że miewam widownię. 😉

Białowieska się Puszcza.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/05/2008 1:54 pm
Natasha
stały bywalec

heh ja to mam naprawdę powalone życie. pozanudzam was trochę moimi probemami teraz a co 😛 zacznijmy od tego że moja muther po 13 latach uznała że mój ojciec nie jest facetem jej życia. przeprowadziłyśmy się drugi koniec Poland do dziadków i było git. niestety mama musiała coś wymyślić i w tamtym roku poznała najgłupszego faceta jaki kiedykolwiek narodził się w tej galaktyce. pierwsze pół roku udawałam że go lubie aby nie robić jej przykrości. mama uznała więc że się do kolesia przeprowadzimy. myślałam że wyjde z siebie i stane obok jak to usłyszałam. aby wybić jej pomysł z głowy przez następna pół roku, że tak powiem, uwalaniałam emocje tłumione przez poprzednie pół roku, co przyniosło niezwyle pozytywny skutek przejawiający się przez zakończenie rozmów o przeprowadce do... ojczyma? jak mam właściwie teo faceta nazywać!!??? mniejsza o to. teraz mamy etap nr. 3. uznając że uwalnianie agresji na sami_wiecie_kim utrudnia duchowy rowój, dążenie do charmonii z naturą oraz wyzbyciu się nienawiści hehe.przestałam się wyżywać (tak mocno jak wcześniej) i zaczęłam unikać faceta jak ognia. biorąc pod uwagę fakt, że mama wszędzie zabiera o ze sobą oraz spędza z nim 2/3 dnia, wcale nie przesadzam już nawet nie nocuje w domu a to jest pierwsza 1/3 dnia, + śniadanie (łapiecie że za każdym razem on je na śniadanie SMALEC? fuu ) + w pracy (mama ma kiosk) i jest 2/3. więc biorąc pod uwagę fakt że wszędzie zabiera go ze sobą i spędza z nim większą część dnia unikając jej faceta siłą rzeczy unikam też mojej mather. więc:
-nie chodzę z nimi na spacery odbywające się co niedzielę próbując przekonać ich że mam mnóstwo lekcji a co mama (słusznie 😛 ) odbiera jako unikanie kontaltu z nimi
-jak już jestem zmuszona przebywać z tym facetem na przestrzeni mniejszej niż 4m2 to zakładam słuchawki na uszy żeby mnie nie wkurzał
-wymiguję się od dłużego kontaktu z nim niż czas przejścia przez kuchnię, wzięcia sojowego jogurtu z lodówki i powrót do pokoju
moja mama zachowania te odbiera kolejno jak:
-lenistwo i niechęć do ludzi
-samolubność i antyspołeczność
-arogancję i wywyższanie się
nie zwracając uwagi na fakt że
-nie ma prawa wymagać ode mnie, abym polubiła obcego faceta który wlazł na miejsce mojego taty tylko dlatego że ona go lubi
-nie a prawa wymagać ode mnie abym przebywała w towarzystwie osoby której nie lubie (tymbardziej że ona wie że za nim nie przepadam)
-biorąc pod uwagę fakt że z facetem któreo unikam spędza 2/3 dnia nie ma podstaw by uważać mnie za osobę wyalienowaną i leniwą, oraz ponieważ unikam tylko jej faceta a nie innych ludzi nie wiem skąd przyszedł jej do głowy pomysł ż się wywyższam tudzież że jestem antyspołeczna.
być może nie zwracanie uwagi na te proste fakty wynika z tego że:
-cała rodzina oprócz mnie go lubi
-cała rodzina mówiąc o nim używa zdrobnienia jego imienia. rozumiecie?? gdybyście byli tam i ułyszeli rozmowę o nim niewątpliwie bylibyście pewni że mowa o NOWORODKU
tak więc jak widać jeśli chodzi o moją sytuację rodzinną wśród osób z którymi mieszkam spotykam się z powszechnym niezrozumieniem. co gorsza opinia o mnie jako o osobie skrajnie introwertycznej staje się zaraźliwa i powoli zaczyna być uznawana jako niezaprzeczalna prawda wiary. biorąc pod uwagę fakt że dodatkowo jestem osobą nie lubiącą uczęszczać do Kościoła, nie jedzącą mięsa i w oddatku lubiącą wegetariańskie sushi staje się pomału ciekawą anomalią rodzinną i ludzie patrzą na mnie jak na małpę w zoo. zastanawiam się już czy nie starać się o rentę i zwolnienie z zajęć szkolnych jako osoba cierpięca na ciężką alienację...

pozdrawiam 😛

Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein

http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/05/2008 8:08 pm
JAGA
 JAGA
forumowy expert

czytam to Natasha i...ściskam Cię mocno-choć wiem, że to nie wiele pomoże. Przeszłam "tylko" przez rozstanie się rodziców, założenie przez Tatę nowej rodziny, ale moja Mama nigdy nawet nie próbowała sobie ułożyc życia na nowo(choć nawet bym tego chciała). Dlatego mogę sobie tylko wyobrazić co czujesz i jak Ci jest źle. Myślę, że warto przede wszystkim postawić na szczerą rozmowę z Mamą, choć wiem, że cholernie boli jak sie jest szczerym a innym to "zwisa". a jak Twoje kontakty z Tatą- macie stał kontakt?

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/05/2008 9:09 pm
Natasha
stały bywalec

powiedzmy o ile stałym kontaktem można nazwać pisanie SMS'ów i przyjazd raz w roku na wakacje 😛
z moją mamą nie podyskutujesz, raz próbowałam z nię pogadać: było to kilka mięsiecy po rozstaniu z tatą i mama się wściekała na mnie że ciąle łaże smutna, a jak jej chciałam powiedzieć że jest mi po prostu ciężko to ona do mnie żebym se do ojca wracała jak mi nie jest dobrze bo ona się tu poświęca blablabla. jednym słowem moim głównym obowiązkiem w domu jest być zadowoloną, kompletnie nie umie wczuć się w sytuację innej osoby. raz jej nawet podsunęłam artykuł w gazecie dlaczego dzieciom jest cięzko po rozwodzie rodziców i... grochem o ściane normalnie... i jeszcze mi ciągle wypomina że jestem taka jak ojciec, że bym ciągle tylko w domu siedziała jakby mówiąc "mój ojciec" chodziło o jakąś obcą osobę a nie kogoś mi bliskiego. i weź gadaj z taką osobą. i nikomu z rodziny nie przyjdzie do łowy że może być mi ciężko, o nie-po prostu jestem złośliwa, leniwa i antysocjalna, tak se to tłumaczą 😛 i weź nie dostań cholery no nie da się po prostu się nie da 😛
w ogóle problemem by było wygospodarowanie dwóch godzin na taką rozmowę biorąc pod uwagę fakt że widzę się z mamą sam na sam tylko wieczorem (resztą czasu albo jej nie ma w domu albo siedzi ze swoim facetem). dwie odziny lekko by mi to zajęło:
1. co najmniej pół godziny prób przedstawienia własnego stanowiska w tej sprawie pomiędzy wtrąceniami wkurzonej mamy
2. godzinna tyrada składająca się z monologu mamy na temat moich wad, wad mojego ojca, rodziców ojca, rodziców rodziców ojca oraz narzeczonej wujka ojca oraz fatalnego wpływu wad mojego ojca na moje własne wady oraz wady moich przyszłych dzieci i ojca moich przyszłych dzieci, być może również wpływ moich wad na moją przyszłą teściową.
3. kolena półgodzinna próba uświadomienia mojej mamie niezręczności sytuacji w której się znalazłam
tak w każdym razie wyglądała większość dyskusji przeprowadzonych z mamą, o ile nie skończyły się na pk.nr2 wybuchem płaczu z mojej strony 😛

Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein

http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/05/2008 9:55 pm
Natasha
stały bywalec

cóż... pozostaje mi podziękować za wsparcie od Was 🙁

Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein

http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/05/2008 10:49 pm
verufer
bywalec

Toll no bell for me Father
But let this cup of suffering pass from me
Send me no shepherd to heal my world
But the Angel - the dream foretold
Prayed more than thrice for You to see
The wolf of loneliness in me
...not my own will but Yours be done...

You wake up where's the tomb?
Will Easter come, enter my room?
The Lord weeps with me
But my tears fall for you

Another Beauty
Loved by a Beast
Another tale of infinite dreams
Your eyes they were my paradise
Your smile made my sun rise

Forgive me for I don't know what I gain
Alone in this garden of pain
Enchantment has but one truth:
I weep to have what I fear to lose

"I knew you never before
I see you never more
But the love the pain the hope O beautiful one
Have made you mine 'till all my years are done"

Without you
The poetry within me is dead

Chi vuol veder il ciel, poi morir'

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 26/05/2008 3:12 pm
badba
bywalec

a ja dzisiaj jestem obolała. jak mnie dziś złapał w nocy silny bół zęba (nawiasem mówiąc już od tygodnia się wybieram do dentysty ijakość dojąć nie mogę) to aż musiałam wziąść silny lek przeciwbólowy, bo te leki zbez recepty mi wogóle nie pomagały- teraz muszę odczekać pół dnia żeby on się z organizmu wypłukał i lecę na borowanie... o ja biedna... jak bym poszła zaraz to bym takich katuszy nie cierpiała....

SEMPER FI

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 27/05/2008 2:17 pm
An_Rogozinska
forumowicz

No to trzymam kciuki...badba...U mnie też dziś kiepsko. Pogoda byle jaka(a miało być ładnie). Nie mam siły po raz setny sprzątać zabawek po małym potworze, który bez przerwy od rana jakby na złość wywala wszystko na podłogę. W lodówce tylko światełko i zakwas na chleb... :((
Bieda. Co zrobić na obiad rodzinie?

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 27/05/2008 2:48 pm
Stanisław
weteran forum

Hej An! Przyjedź do mnie na obiad z małym. U mnie jeszcze zostało trochę jaglanej kaszy. Na dwie porcje starczy. Małego nakarmimy banankiem, który został mi z dnia wczorajszego. Do kaszy urwiemy szczypioru albo ugotujemy szpinaku, którego mam jeszcze dużo w ogródku. 😛

Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 27/05/2008 3:22 pm
Strona 35 / 286 Wstecz Następny
  
Praca