Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Woodstock 2010  

Strona 1 / 2 Następny
MuayThai89
bywalec

Ja tam w tym roku jade pierwszy raz...
Czy ktos z spolecznoscie wege tez sie wybiera???

[edytowane 21/7/2010 od xxl]

http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 21/07/2010 9:33 pm
MuayThai89
bywalec

Mam nadzieje ze bedzie w tym roku duzo reagge, bo rock mi tak nie przeszkadza a nawet czasem mi wpada w ucho, ale metal to juz bedzie dla mnie katusz ;)...

No ale ten woodstock to jest dobra okazja na spotkanie i mile spedzenie czasu z moja love 😎

http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 21/07/2010 10:01 pm
Szczurunia
bywalec

Ja jadę drugi raz 🙂 W tamtym roku byłam strasznie zafascynowana wszystkimi aspektami festiwalu tylko nie... jedzeniem. W tym roku ma być to lepiej zorganizowane i mają być ziemniaczki z kefirkiem i świeże owoce, zobaczymy 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 21/07/2010 10:40 pm
MuayThai89
bywalec

Tam jest podobno grupa Krisznowcow ktorzy sprzedaja posilki za 5 zl...

http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 21/07/2010 11:53 pm
Ebriel
świeżaczek

Także jadę drugi raz. Jeśli chodzi o jedzenie, to można było się najeść w dwóch miejscach: u Krisznowców (gdzieś w galerii jest zdjęcie posiłku jaki serwowali) i w budkach z fast food'em (same gofry, lody, hot dogi i hamburgery). W obu przypadkach kolejki były duże, ale zdecydowanie polecam wioskę Kriszny. Można było się najeść do syta. :rotfl:

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 22/07/2010 12:11 am
hipiska
weteran forum

Nie mogę w tym roku jechać 🙁 🙁 🙁

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 22/07/2010 1:06 am
Szczurunia
bywalec

Fakt, Krisznowcy ratowali mój żołądek, bo gdyby przyszło mi jeść tylko coś z oferty fast foodów to byłoby kiepsko, oj kiepsko 🙂 U Krisznowców nie dość, że można było się najeść do syta to jeszcze całkiem smaczne było to jedzonko 🙂

Nie podoba mi się tylko zmiana miejsca sceny folkowej - w tamtych okolicach rozbiliśmy namiot w tamtym roku i było całkiem przytulnie, a teraz trzeba będzie szukać nowego miejsca.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 22/07/2010 3:38 pm
lekki123
bywalec

Ja sie wybieram ponownie po około 5 latach nie bycia na woodstocku, tak w ogóle to miałem zamiar założyć ten temat, może jakieś spotkanie byśmy zrobili przy piwku??????

swiat zmienia sie przestawia game barw

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 24/07/2010 12:02 am
Pacyna
bywalec

Taaaak! Ja pewnie też zawitam. 1. raz, ach. Jadę genialną ekipą, przyjaciele, mnóstwo znajomych, będzie zaje******! :P:D

(Przepraszam za moją mega ekscytację, ale żeśmy dopiero wczoraj postanowili, że jedziemy :D.)

post ten wyraża opinię użytkownika w dniu dzisiejszym i nie może być użyty przeciwko niemu w dniu jutrzejszym ani żadnym innym.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 24/07/2010 1:38 am
Wege-Aneta
forumowy expert

na wegedzieciaku jest wiekszy watek o woodstocku. Z tego co tam czytalam spora grupa organizuje sie na polu wlasnie kolo Krisznowcow. Ma być widoczny transparent, który będzie informował, że to to miejsce dla wegetarian . Zawsze można się dogadać odnośnie miejsc by postawić sobie koło nich namiot. Nie wiem jak sytuacja z tym wygląda.Miałam jechać w tym roku, ale nie dam rady niestety czasowo. pozdrawiam

[edytowane 24/7/2010 przez Wege-Aneta]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/07/2010 2:16 am
MuayThai89
bywalec

i jak wam sie podobal woodstock????
Ja uwazam za udany... szkoda tylko tych ludzi co wypadli z pociagu ;(

http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 04/08/2010 5:41 pm
Szczurunia
bywalec

Mi najbardziej podobał się Papa Roach 😀 Można było się porządnie wyskakać 🙂

Jeśli chodzi o żarcie to sto razy lepsza organizacja niż rok temu.
I udało mi się wrócić niezatłoczonym pociągiem! 😛

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 04/08/2010 7:06 pm
Pacyna
bywalec

Ja nie mówię już o swoich przygodach z PKP, bo wracałam ok. 270 km przez 14h, więc mogę tylko klnąć :/.

Ale... Cały Woodstock - najlepszy wyjazd w moim życiu. Świetna ekipa. I ludzie, którzy się rozbili obok nas, koncerty, jedzenie. A akurat mycie i TOI-TOIe mi niestraszne, jak się jest 4 lata w ZHPie, to się doskonale zna te klimaty. Było genialnie. Teraz tylko taka straszna pustka i tęsknota do tych wszystkich ludzi... 🙁

post ten wyraża opinię użytkownika w dniu dzisiejszym i nie może być użyty przeciwko niemu w dniu jutrzejszym ani żadnym innym.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 05/08/2010 1:03 am
Pacyna
bywalec

Znaczy wiesz, mieliśmy jechać tym o 11, ale rzecz jasna najpierw moja ekipa się spóźniła 5 min, a potem nam mówili ludzie, że i tak się dopchać nie mogli i byśmy nie wsiedli. No to żeśmy czekali na ten o 14, który po drodze się zepsuł czy nie wiadomo co i staliśmy godzinę czy półtorej. Wyrzucili nas w jakiejś totalnie dziwnej cz. Poznania, więc trzeba było dojechać na główny, sama jazda tramwajem do ok. 25 min, nie mówiąc o dochodzeniu. Jak już dojechaliśmy, to się okazało, że zabrakło nam jakichś 3-5 min, aby wsiąść w końcu w pociąg do Konina. 3 h czekania na następny. Więc jak wyszliśmy z pola chwilę po 10, tak w domu byłam prawie o 24. Yeah! Ale wyjazd i tak totalnie genialny :):). A na przyszły rok planujemy wyjazd samochodem, jak już ekipa będzie po kursach na prawko :).

[edytowane 4/8/2010 przez Pacyna]

post ten wyraża opinię użytkownika w dniu dzisiejszym i nie może być użyty przeciwko niemu w dniu jutrzejszym ani żadnym innym.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 05/08/2010 2:37 am
Szczurunia
bywalec

Jak czytam o podróży Pacyny to chociaż raz w roku cieszę się, że mieszkam w Szczecinie 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 05/08/2010 4:37 pm
Strona 1 / 2 Następny
  
Praca