Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Uczucia to tylko chemia  

Strona 1 / 4 Następny
RekaThora
forumowicz

Ostatnio duzo sie uczę biologii, gdyż zdaję rozszerzoną na maturze i wlasciwie im wiecej sie ucze, tym czesciej jestem zdania ze ludzie to tylko takie 'zywe roboty', przestaje wierzyc w Boga, w dusze, w emocje, bo przeciez nawet miłosc to tylko substancja chemiczna. No, albo gdyby istniała dusza, to przeciez nie wystarczyłby uraz mozgu czy lobotomia by zrobic z kogos roslinke. Przechodze jakis taki duchowy kryzys przez to 😛 Macie moze jakies sensowne, swoje intepretacje tego wszyskiego? Moznaby rzec, ze chemia jest tylko srodkiem do tego wszystkiego, aleprzeciez wystarczy nawet, ze zarzyjemy jakas substancje, to mimo iz nie wydarzy sie nam nic smutnego itp. smutniejemy od owej substacji itp.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 24/03/2012 8:08 pm
eRZet
weteran forum

No ale to jest podejście biologiczne - jedno z wielu. Nie bardziej sensowne i nie bardziej kretyńskie niż inne 😉
Jako odtrutkę na biologię proponuję filozofię albo coś o religii azteckiej.

Chemia jest przekaźnikiem, nie powodem.

...co nie znaczy, że wierzę w uczucia 😛

[edytowane 24/3/2012 od eRZet]

Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 24/03/2012 9:15 pm
xxl
 xxl
weteran forum

Mam podobne odczucia. Im lepiej poznaję budowę i mechanizmy funkcjonowania organizmów, tym bardziej "maszynowo" i "chemicznie" je postrzegam, ale jednocześnie wydaje mi się to coraz bardziej zachwycające i piękniejsze. Wcale nie uważam tego za uwłaczające.

[edytowane 24/3/2012 od xxl]

http://www.explosm.net/comics/random/

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 24/03/2012 9:36 pm
Fatty
weteran forum

Można powiedzieć, ze chemia + socjalizacja 🙂

Bajki Disneyowskie(i inne) gdzie nagle między bohaterami wybucha wielka miłość, i żyją długo i szczęśliwe- to wzorce tłoczone zewsząd, też mają wpływ i to spory.

Białowieska się Puszcza.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/03/2012 11:02 pm
bułek
forumowy expert

Świat znakomicie można opisać używając biologii, chemii i fizyki. Teologia jest zbędnym dodatkiem ;).

Smakowite przepisy wegańskie

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 26/03/2012 12:09 am
Bellis_perennis
Famed Member

Ostatnio duzo sie uczę biologii, gdyż zdaję rozszerzoną na maturze i wlasciwie im wiecej sie ucze, tym czesciej jestem zdania ze ludzie to tylko takie 'zywe roboty', przestaje wierzyc w Boga, w dusze, w emocje, bo przeciez nawet miłosc to tylko substancja chemiczna.

Ja ucząc się biologii i innych nauk ścisłych doszłam do przeciwnych wniosków. Poziom skomplikowania wszechświata od najmniejszych cząstek elementarnych do poziomu galaktyk jest dla mnie tak przytłaczający, że istnienie czegoś wyższego nie podlega dyskusji, nawet trudno mi to wytłumaczyć ale po prostu to wiem. Wiem, że to co nas otacza nie jest dziełem przypadku, szczególnie gdy bezpośrednio obcuje z przyrodą.
Możecie to nazwać niepoprawnym romantyzmem albo nawet głupotą.
Wśród naukowców, też nauk ścisłych jest wiele osób wierzących i to głęboko, nie bez powodu.

[edytowane 25/3/2012 przez Bellis_perennis]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 26/03/2012 1:37 am
rubia
forumowy expert

Ja ucząc się biologii i innych nauk ścisłych doszłam do przeciwnych wniosków. Poziom skomplikowania wszechświata od najmniejszych cząstek elementarnych do poziomu galaktyk jest dla mnie tak przytłaczający, że istnienie czegoś wyższego nie podlega dyskusji, nawet trudno mi to wytłumaczyć ale po prostu to wiem. Wiem, że to co nas otacza nie jest dziełem przypadku, szczególnie gdy bezpośrednio obcuje z przyrodą.
Możecie to nazwać niepoprawnym romantyzmem albo nawet głupotą.
Wśród naukowców, też nauk ścisłych jest wiele osób wierzących i to głęboko, nie bez powodu.

Bellis, kocham Cię 🙂 i zgadzam się w całej rozciągłości.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 26/03/2012 5:24 pm
Bellis_perennis
Famed Member

😀 :love:
Cieszy mnie, że ktoś się zgadza z moim zdaniem bo już myślałam, że jestem tutaj wyjątkiem 😉

[edytowane 26/3/2012 przez Bellis_perennis]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 26/03/2012 6:54 pm
n.i.x
stały bywalec

Ostatnio duzo sie uczę biologii, gdyż zdaję rozszerzoną na maturze i wlasciwie im wiecej sie ucze, tym czesciej jestem zdania ze ludzie to tylko takie 'zywe roboty', przestaje wierzyc w Boga, w dusze, w emocje, bo przeciez nawet miłosc to tylko substancja chemiczna.

Ja ucząc się biologii i innych nauk ścisłych doszłam do przeciwnych wniosków. Poziom skomplikowania wszechświata od najmniejszych cząstek elementarnych do poziomu galaktyk jest dla mnie tak przytłaczający, że istnienie czegoś wyższego nie podlega dyskusji, nawet trudno mi to wytłumaczyć ale po prostu to wiem. Wiem, że to co nas otacza nie jest dziełem przypadku, szczególnie gdy bezpośrednio obcuje z przyrodą.
Możecie to nazwać niepoprawnym romantyzmem albo nawet głupotą.
Wśród naukowców, też nauk ścisłych jest wiele osób wierzących i to głęboko, nie bez powodu.

[edytowane 25/3/2012 przez Bellis_perennis]

tez sie zgadzam!!!! tp wszystko jest zbyt piękne, niesamowite żeby bylo przypadkowe. W tym wszystkim jest jakaś celowość. i ta równowaga.. istny Boski plan... 😛

Co do chemii.. chemia to tylko zakochanie, motylki w brzuchu to jest co najwyżej wstęp do prawdziwej miłości.

omnia vincit amor!!

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 26/03/2012 10:43 pm
RekaThora
forumowicz

Ja myślałam raczej o konkretniejszej dyskusji, niż mówienie, ze cos sie komus wydaje i nie potrafi tego wytłumaczyć.

Nix - niestety, za zakochanie jak i miłość odpowiada chemia, substancje chemiczne, przy milosci są one dosc długo wytwarzane (od 3 do 25 lat bodajze z tego co czytalam), ale potem przychodzi tak zwana rutyna, owe substancje przestaja byc produkowane i zanika miłosc a zaczyna sie przyzwyczajenie i rutyna.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 27/03/2012 12:36 am
eRZet
weteran forum

niestety, za zakochanie jak i miłość odpowiada chemia, substancje chemiczne, przy milosci są one dosc długo wytwarzane (od 3 do 25 lat bodajze z tego co czytalam), ale potem przychodzi tak zwana rutyna, owe substancje przestaja byc produkowane i zanika miłosc a zaczyna sie przyzwyczajenie i rutyna.

No ale to jest mechanizm, a nie przyczyna.

Zresztą biologia nie zajmuje się odpowiedzią na pytanie o to, skąd biorą się uczucia, bo nie ma do tego narzędzi.

Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 27/03/2012 1:53 am
cienkun
rada starszych

A czemu tylko chemia, a nie aż chemia? Co? Chemia mało romantyczna jest? 😛

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 27/03/2012 2:12 am
rubia
forumowy expert

Ja myślałam raczej o konkretniejszej dyskusji, niż mówienie, ze cos sie komus wydaje i nie potrafi tego wytłumaczyć.

Niestety, ale chyba wszyscy jesteśmy na poziomie "wydaje mi się" i trudno Ci będzie znaleźć osobę, która krok po kroku przedstawi naukowe i niepodważalne dowody na to, że coś (dusza, Bóg, miłość, itp.) istnieje lub nie; w końcu nawet najtęższe umysły mają ograniczone możliwości poznawcze. W tych sprawach trzeba trochę pokory wobec nieznanego, ale miło wiedzieć, że jeszcze ktoś szuka sensu tej naszej przedziwnej egzystencji:)

z tego co czytalam

Nie ufaj wszystkiemu, co czytasz 😉

[edytowane 3/4/2012 od xxl]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 27/03/2012 2:23 am
Bellis_perennis
Famed Member

Nie ma dowodów na to, że Boga nie ma ani na to, że jest więc może przejdę do kwestii uczuć.
Z ewolucyjnego punktu widzenia całe te feromony, hormony służą jednemu: rozmnażaniu się, wychowaniu potomstwa, ogólnie rzecz biorąc osiągnięciu genetycznej nieśmiertelności ALE czasami ludzie z własnej woli, kierując się uczuciami (nie potrafię tego inaczej nazwać) stają w genetycznym ślepym zaułku rezygnując z przekazania swoich genów dalej aby być z osobą którą kochają, osobą która z jakiś względów dzieci mieć nie może. Więc jak to? Czym one się kierują? Przecież z punktu widzenia biologii to nie ma najmniejszego sensu, to genetyczne samobójstwo.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 27/03/2012 3:12 am
cienkun
rada starszych

To ma sens gdyż. ehem 😉
Jak wiemy geny nie są mądre tylko głupie, a dobór naturalny następuje w wyniku prób i błędów. Niektóre cechy które które były przez dobór naturalny faworyzowane, występowały równocześnie z cechami które nie miały znaczenia, a w niektórych okolicznościach mogły być szkodliwe, ale że częściej taki zestaw przynosił korzyści, to przetrwały. Np. Nawigacja ciem na obiekt świetlny, która sprawia także, że ćmy niekiedy wpadają do ognia.
Polecam książkę "Fenotyp Rozszerzony" Richarda Dawkinsa

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 27/03/2012 1:05 pm
Strona 1 / 4 Następny
  
Praca