Zerknij tu :
http://www.anwen.pl/2012/11/kozieradka-cud-na-wypadajace-wosy.html
Cebulki sie nie wgniotą, ewentualnie włosy mogą się wytrzeć 😛 ale raczej nie szurujesz tą głową po posadzce ćwicząc breakdance 😉
Białowieska się Puszcza.
Znalazłam ten temat chyba w odpowiedzi na moje modły.
Od dwóch lat włosów już nie farbuję - mam dosyć odrostów, i mniej więcej od tego czasu ich nie obcinam. Odrastają właściwie od krótkiego jeżyka. A kondycję mają że nie daj boże :/ Są suche i łamliwe, na końcówki nie chcę w ogóle patrzeć. Do tego czupryna na górze mi się przerzedza. Myślałam, że mam włosy po tacie, gęste i lśniące, ale chyba z wiekiem upodabniam się fryzurą do mamy - rzadkie i cienkie 😉
Tak sobie czytam, co tutaj pisaliście i widzę, że polecacie olejowanie. Spróbuję tego jeszcze dzisiaj. Kozieradkę też zakupię
Blog anwen jest mega, ale znalazłam jeszcze blog babeczki, która przeprowadziła eksperyment z siemieniem lnianym i twierdzi, że wyniki przerosły jej oczekiwania.
Macie doświadczenie ze stosowaniem siemienia na linii siemię - poprawa stanu włosów, skóry i paznokci?
Dzięki 🙂 Farbowałam bo mam czerwonowłosa duszę, i w tym kolorze czułam się jakaś. Nadrabiam teraz mocniejszym makijażem 🙂 Na foto wyszły bardziej miedziane niż mam, docelowo beda takie jak przy czubku głowy - brąz. Niefarbowane sa mniej wymagające jeżeli o pielęgnacje chodzi,gdy przsuwam palcami po mokrym kosmyku dokładnie czuję gdzie zaczyna się farbowana część - jest chropowato 😉
Elizo, siemię świetnie nawilża.... ale mi się nie chce z nim bawić w maseczki 😛 Za to stosuję "od środka", świezo zmielone wpijam w koktajlach i zauważyłam poprawę w kondycji skóry.
Białowieska się Puszcza.
Fatty, tak! Z farbowanymi włosami czułam się jakaś. Dokładnie o to chodziło. Zawsze wybierałam kolory w odcieniach bordo-fioletowo-jagodowym, ale moje bure mysie odrosty przyprawiały mnie o mdłości... Teraz żeby czuć się "jakaś" odwiedzam raczej salon piercingu 😉
A jeśli siemie lniane nawilża, to zastosuję. Czyli co, robimy gluta i na włosy?
maska owsiana domowa, biovax do suchych + olej, maska marokańska + olej. fajna jest odzywka seri miodowa (w hebe 1l za ok 14-15zł, o ile nie masz dużych skłonności do puszenia) ja walczę ze swoimi sucholcami.
+ olejowanie na glicerynę lub gluta (o ile nie będzie puszyć)
+ emolientowa odżywka
teraz niestety trudno jest nawilżyć włosy, do tego potrzebne są humektanty, a one lubią puszyć w taką pogodę... emolienty dociążają
poczatki 🙂
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja