W takim razie olej kokosowy będzie dla Ciebie dobry, polecam ten:
http://www.beawkuchni.com/
w dodatku można na nim smażyć, zwłaszcza naleśniki były pyszne, a jak pachniały... 😉
ja się zastanawiam nad olejowaniem, ale połowy długości grzywki, zeby nie wetrzec w skórę, a tylko 1/3 długości wygląda nie za dobrze... efekt zachciewajki na różową grzywkę.
a dredzioszki mam :D. sztuk 5 :D. czasem też farbuję na różowo.
moje włosy chyba nie lubią się z silikonami... od kiedy zaczęłam używać bardziej naturalnych szamponów (zaczytane gdzies, by sie kierowac tez tym czy szampon jest przeźroczysty, aby nie 'perłowy') i odzywek, włosy się nie puszą jak kiedyś, odzyskały połysk, objętość i ogólnie wyglądają zdrowiej. wiec lecę na szamponach z barwy natury i babydream i odzywkach joanny, czasem trochę 'ciezsza' odzywka (aktualnie isana z babassu czy cos takiego) i maska z ziaji odbudowa zniszczonych włosów.
czeszę rzadkim grzebieniem na mokro, szczotką tylko na sucho.
już się nie mogę doczekać wiosny i czasu bez suszarki 😀
poczatki 🙂
Jak weźmiesz jakieś najzwyklejszy, detergentowy szampon , np barwy natury pokrzywowy, to zmyjesz na pewno 🙂 Ale nie bój się - przecież oleju nie nakłada się nie wiadomo jaką ilość, wystarczy łyżeczka do herbaty na włosy za ramiona, absolutnie ma nie spływać 😀 Ja po raz pierwszy nałożyłam właśnie taką wielką ilość i potem rzeczywiście nie mogłam tego zmyć ;p
Tak, grzebień będzie lepszy - plastikowy lub drewniany z szeroko rozstawionymi zabkami, koniecznie o zaokrąglonych końcach 🙂
Ja się zawsze zastanawiam czym moje włosy czesać- jak widac sa one ni w pi.. ni w oko 😛
Czeszę na mokro- bo na sucho nie rozczeszę, przy czesaniu na sucho po nocy(wymiatanie łbem po poduszkach) też problem bo mocno skołtunione- raz sa lekko falowane, czasami sie pokręcą. Innym razem proste
Białowieska się Puszcza.
Ja stosuję ostatnio taki patent na zmywanie: po nałożeniu oleju na ta godzinkę czy dwie na suche naolejone włosy nakładam szampon i wcieram go, tworzy się emulsja, spłukuje po czym nakładam jeszcze raz na całą długość, normalnie myję. Przy czymś takim ani razu nie pozostał mi tłuszcz na włosach.
A żeby czesać już wysuszone włosy to chyba trzeba mieć cały dzień wolny (zakładam brak użycia suszarki)....
Fasol nie wiedziałam, że kręcone traktuje się inaczej 😀 tak na marginesie bardzo mi się podobają kręcone i falujące się włosy. Co jakiś czas kręcę swoje ale to nie to samo co naturalne ;____;
[edytowane 11/1/2013 przez Bellis_perennis]
Kiedyś gdzieś wyczytałam, że kręcone i proste włosy różnią się nawet strukturą! W przekroju kręcone są płaskie, zaś proste mają przekrój okrągły 😀 Kiedyś czesałam włosy na sucho, co skutkowało wielką, puchatą, nie do ogarnięcia czupryną 😀 Teraz czeszę już tylko raz po myciu 🙂
Ja z kolei marzę o prostych włosach, gładkich i eleganckich ;( Odstawiłam prostownicę i przyzwyczajam się do loków, ale dalej na ważne wyjścia prostuję, bo po prostu takie wlosy wydają mi się bardziej "pasowne" na jakieś eleganckie okazje, np. na święta, rozmowę o pracę itd 🙂
Teraz czeszę już tylko raz po myciu
a potem jak sobie z nimi radzisz? Ja u siebie próbowałam wdrożyć taki system czesania tuż po umyciu, pozniej niet- ale po nocy jestem taka zmechacona, że rękami tego nie uklepię więc zasiadam ze szczotką i ..drę.
Białowieska się Puszcza.
Na noc zaplatam włosy w luźny warkocz - to im dużo bardziej słuzy niz spanie w rozpuszczonych, bo co z tego jak w nocy dam im trochę luzu, jak potem mam postrzępionego kołtuna na głowie 😀 albo czasem zwijam w taki koczek - nie przetłuszczają się wtedy tak szybko. Czytałam gdzieś, że spanie w rozpuszczonych wlosach ogólnie im nie służy, bo łamią się w nocy czepiając o poduszkę.
Wszystko zależy od włosa.
Ja mam włosy kręcone, farbowane, średnioporowate w kierunku niskoporowatych i służy mi olej kokosowy, olejek z rossmana wierzba i pomarańcza oraz oliwka hipp dla niemowląt z rossmanna. Musisz przetestować i sama się przekonasz 🙂 Olejek migdałowy służy chyba każdemu, oliwka hipp jest właśnie na bazie migdałowego.
Jeśli masz włosy wysokoporowate (schną szybko po myciu) to dla Ciebie dobry będzie olej lniany 🙂
Za to oliwa z oliwek odpada, bo jest za tłusta.
Czytałam gdzieś, że spanie w rozpuszczonych wlosach ogólnie im nie służy, bo łamią się w nocy czepiając o poduszkę.
ja mam inną teorię 😛 łamią sie bo sie na nich kładę, i podrywam łeb do góry gdy włos ściele sie pod łopatką czy łokciem... albo współspacz rękę nań zarzuci, lub gdy się malowniczo rozsypują po pościeli również się na nich położy 😛
Jak wyspaceruję psa zrobie sobie peeling łba 😉
Białowieska się Puszcza.
Czytałam gdzieś, że spanie w rozpuszczonych wlosach ogólnie im nie służy, bo łamią się w nocy czepiając o poduszkę.
a ja, że wiązanie włosów na noc nie sprzyja, bo się wtedy łamią np w warkoczu..
sama nie wiem jak to jest 🙂
śpię raz tak a raz tak
faktem jednak jest to, że zaczęły mi wypadać strasznie...
codziennie tyle wyczesuję ich z głowy,że boję się że wyłysieję do wiosny 😮
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja