Co sądzicie o tym konflikcie? Jakie stanowisko powinna zająć Polska? Jak się cała ta impreza skończy?

Polskie stanowisko raczej niczego nie zmieni, ale powinnniśmy się temu jakoś sprzeciwić. Ta cała impreza skończy się albo zajęciem Gruzji, albo wycofaniem się Rosjan.

Według mnie należy przedsięwziąć wszelkie możliwe kroki , żeby nie doprowadzić do eskalacji tego konfliktu, najlepiej do zakończenia tej wojny. Przede wszystkim cierpią w niej niewinni niczego cywile, kobiety i dzieci. Rządy państw, które wywołały ten konflikt są odpowiedzialne za wszelkie cierpienie osób cywilnych w tej wojnie.
Ciekawy jestem czy przywódcy zwaśnionych stron wysłały by na tę wojnę swoje dzieci z narażeniem na utratę ich zdrowia bądź życia. Łatwo jest podejmować decyzję gdy się jest w bezpiecznym miejscu ze swoimi rodzinami i nie odczuwa się żadnego zagrożenia ze strony wrogiego wojska. Jeśli już wśród żołnierzy jest tak duża agresja to niech się wzajemnie sami wybijają ale niech nie narażają na to osób cywilnych, które z wojną nie chcą mieć nic wspólnego. 🙁

Jak dla mnie to polska nie powinna się w to w ogóle mieszać tylko sobie niepotrzebnie wrogów robi.

cała polska powinna najpierw zapłakać, że na świecie źle się dzieje, a potem śpiewać pieśni pokojowe i uśmiechać się na prawo i lewo, i mówić "peace", być miłym dla wszystkich, mówić wojnom i sporom "a fe" i "fuj" i wysyłać w kosmos dużo pozytywnej energii.
takie jest moje zdanie na ten temat :spryciarz:

Przed chwilą oglądałam reportaż w faktach na ten temat i jestem totalnie PRZERAŻONA!!!
Rosja bezkarnie narusza terytorium Gruzji, zabija cywili i czuje się przy tym bezkarna. Ten problem można było rozwiązać w inny sposób... Mamy XXI wiek! Rosja rozpoczęła inwazję na Gruzję!!! Robią co chcą tak jak z Czeczenią albo tak jak Chiny z Tybetem. Mam mieszane uczucia co do interwencji Polski w sprawie tego konfliktu. Wiadomo, że postawa naszych polityków ma być stanowcza. Ale jak to będzie dokładnie wyglądać? Rosja ma głęboko zakorzeniony komunizm i jest niebezpieczna... 🙁

😎 Wydaje mi się, że aby zrozumieć problem należy sięgnąć do zarzewia konfliktu. Według mnie zaczęło się od tego, że Osetia południowa, terytorialna część Gruzji chce sobie wywalczyć niepodległość autonomiczną. Jednak zamieszkuje ja wielu Gruzinów przez co Gruzja nie chce oddać i pozwolić na samodzielne państwo na swoim terenie. Przez to dochodzi do szeregu konfliktów na tle etnicznym i kulturowym między Gruzja a Osetią Południową. Jeden z ostatnich, takich konfliktów doprowadził do zbrojnego ataku Gruzji na Osetię. W obronie Osetii stanęła Rosja i swoimi militarnymi siłami zaatakowała Gruzję, która kiedyś odłączyła się od Rosji i stanowi oddzielne, integralne państwo.

Tak to prawda co nie usprawiedliwia zbrojnego ataku Rosji na CAŁĄ Gruzję i zabijanie niewinnych cywili. Poza tym Rosja równie dobrze może zaatakować jakikolwiek kraj pod byle jakim pretekstem.

Jak dla mnie to polska nie powinna się w to w ogóle mieszać tylko sobie niepotrzebnie wrogów robi.

tak się chyba nie da, nie wiem czy wiesz, ale polscy korespondenci zagraniczni, wypowiadając się dla mediów także w pewien sposób określają polskie stanowisko, oni też nie powinni się mieszac?

Lepiej zacznijmy sie modlic, zeby nie zrobila sie z tego 3 wojna swiatowa. Sytuacja jest nieciekawa, prawda jest taka, ze Rosja nie odpusci, z nimi nie ma zartow. My mozemy naciskac wladze (moze jakas petycja?), aby opowiedzialy sie przeciw tej wojnie, nasz premier przeciez reprezentuje odmienna polityke w stosunku do Rosji od swojego poprzednika. Stany Zjednoczone podjelyby jakies dzialania, gdyby w Gruzji byla ropa, wiec beda tylko pilnowac, aby Putin 3mal lapki z daleka od bliskiego wschodu. Ale moze byc tez tak, ze nikt nie stanie w obronie Gruzji (w koncu tarcze przeciwrakietowe jeszcze nie gotowe, nie beda ryzykowac, Rosja to potezne mocarstwo, narod dumny i nieugiety - mam na mysli sympatykow obecnej-bylej wladzy, a tacy przewazaja). I znow historia sie powtarza, niektorzy ludzie nie wyciagneli zadnych wnioskow z poprzednich wojen, a jeszcze niedawno puszczali w Rosji "Katyn". W sumie to Gruzja mogla nie wszczynac konfliktu (1sza wojna tez zaczela sie od malego panstwa-tak mi cos swita, ale do 5 jeszcze daleko)

Ja nie wiem o co chodzi w tej wojnie(moze ktos wyjasni?) Ale moja dobra kumpela jest teraz w Rosji, mam nadzieje ze nic sie jej nie stanie rpzez tą wojne.

ps.Kiedys w tvn fakty bylo infoz e w Rosji w ogóle nie ma praw zwierząt 🙁

[edytowane 10/8/2008 przez leslie]

Jestem przeciwniczką jakich ktokolwiek wojen.
Bo kto się bije żołnierze ,a kto daje rozkazy rząd , dyryguje ludźmi jak pionkami .
Wielu ucierpi bo jakiś gościu zapragnął mieć więcej władzy.
Ogarnęła go fala egoizmu i zachłanności a na resztą ludzi która ucierpi nie zważa bo co go oni obchodzą liczy się w końcu tylko on 😡

Włochata ja mam takie same obawy... Już widzę jak miesza się w to UE i USA i widzę trzecią wojnę światową. Jestem zdziwiona postawą Niemiec. Wydaje mi się, że popiera Rosję. Ale mogę się mylić jeszcze dziś nic nie czytałam na ten temat...

mówić "peace", być miłym dla wszystkich, mówić wojnom i sporom "a fe" i "fuj" i wysyłać w kosmos dużo pozytywnej energii.
takie jest moje zdanie na ten temat :spryciarz:

Polska (polski rząd) wysłała do Iraku i Afganistanu swoje wojska na wojnę, targuje się w sprawie tarczy antyrakietowej no i zajmując takie stanowisko słowo "peace", trochę nie pasuje ;).

Moim zdaniem Polska powinna potępić wojnę i tak działać aby pomóc w jak najszybszym jej zakończeniu. Lepiej żeby nie opowiadała się po żadnej ze stron, bo może sobie narobić wrogów (Gruzja raczej nie straszna, ale Rosja to już co innego). Nie wiem jakie stanowisko przedstawi Polska bo przecież prezydent jeździł, popierał Gruzję a rząd jest znim skłócony.
Ważne żeby kraje mocno naciskały na wojujących, skutecznie zniechęciły ich do walki.

Polska w tym konflikcie przemawia głosem USA, czyli popiea Gruzję, ale myślę, że w tym wszystkim zapominamy, że Osetia to odrębny naród, ma odrębną kulturę i język, powinniśmy popierac jej starania, aby się odłączyc, oczywiście, pokojowo. Moim zdaniem właśnie tak jest-zatracamy w tym wszystkim cały sens-walkę Osetii o własna tożsamośc, liczą się tylko strefy wpływów!