Nie przyjelem postawy 'biernej, lekcewazacej' - mialem sporo do gotowania i nie mialem czasu (i ochoty) sie tutaj udzielac.
Owszem, jestem szczesliwy w swoim 'malym swiecie'.
Aniolek, co ja oczerniam? Nazwanie mierzenia innych wg jednej miary (w wypadku naszego kraiku - katolickiej) glupota to jeszcze nie oczernianie. Oczernialbym to w co inni wierza gdybym sama wiare nawal glupota. A tego nie zrobilem. Wiec sie odtnutnij jak to podobno mawiaja australiczycy.
Owszem w wiekszosc przypadkow przyjmuje postawe 'bierno-lekcewazaca'. Moja postawe w stosunku do swiata dobrze okresla ten cytat (niezbyt doslowny, pisze z pamieci):
"Byc moze to co powiem wyda sie dziwne panom, ktorzy jestescie socjalistami, piewcami humanitaryzmu i slugami swoich sąsiadów, ale ja nigdy nie dążyłem do ochrony społeczeństw, które samo mnie nie chroni i które, powiem więcej, zazwyczaj zajumje się moją osobą tylko po to, aby przynieść mi szkodę. Dlatego nie żywię dla tego społeczeństwa wielkiej estymy, i które to społeczeństwo powinno czuć się szczęśliwe, gdy przyjmuję wobec niego postawę bierną. To społeczeństwo i sąsiedzi są tymi, którzy powinni szanować mnie."
"Jastrambij. Que babatum intus cruce, ornatum in campo celestino,et in galea accipitrem defert." - Jan Długosz, kronikarz i sekretarz biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja