Jędruś o tym pisze na początku tematu:
Jak widać w ciągu kilku minut w temp. powyżej 100 stopni omega-3 zostają zniszczone, i to nie ma znaczenia czy to jest smażona ryba czy smażone siemie lniane. W temperaturze pokojowej kilka godzin, w lodówce kilkanaście godzin, a w zamrażalniku kilka dni).
http://www.explosm.net/comics/random/
O zdrowotnych właściwościach tych magicznych nasionek dowiedziałam się dopiero niedawno, od kilku dni wcinam je sobie pełna entuzjazmu i pewna ich pozytywnego działania, gdy nagle napotykam takie oto informacje....
[b]"Zastosowanie oleju niskolinolenowego do diety dr Budwig przyniesie efekt przeciwny do zamierzonego - w przypadku chorób nowotworowych może w skrajnym przypadku nawet przyspieszyć rozwój guza i tempo przerzutów! Podobna sytuacja wystąpi przy
stosowaniu niewłaściwego siemienia lnianego.
O ile świadomość konieczności stosowania oleju wysokolinolenowego jest dość rozpowszechniona wśród osób stosujących dietę dr Budwig, to mało kto zwraca uwagę na jakość spożywanego siemienia lnianego. Tymczasem dostępne na naszym rynku siemię lniane z prawdopodobieństwem bliskim pewności pochodzi z odmian niskolinolenowych."[/b]
[url] http://www.olejedlaciebie.pl/index.php?nazwamenu=glowne&pageheader=Dla czego%20dieta%20dr%20Budwig%20nie%20zawsze%20skutkuje?&art=budwigniedzi ala.txt&kat=artykuly/olej/[/url]
:oNurtują mnie teraz wątpliwości co do tego, które siemię lniane będzie właściwe, czyli "niewybrakowane"..
Które siemię lniane kupować i gdzie?
Czy istnieje jakiś domowy sposób żeby sprawdzić, czy siemię lniane, które posiadam jest wysokolinolenowe, czy niskolinolenowe?
A właśnie - odnośnie siemienia: podobno siemię lnianę firmy Sante nie jest modyfikowane genetycznie, stąd wnioskuję, że jest ono wysokolinolenowe [skoro odmiany niskolilonenowe powstały dopiero po mutacji :P], dlatego kupuję tylko takie i mam względną pewność, że nie jest to jakiś "mucio" :rotfl:
A czy warunki przechowywania mają jakiś większy wpływ na nasiona, skoro znajdują się one w szczelnej łupinie? Wydawało mi się, że ten problem raczej występuje z olejami.. hmm.
Siemię sante jest ok, w ogóle ta firma jest w porządku
ja przechowuje w zamkniętej szewce w zamkniętym szczelnym klipsem opakowaniu, ale co oni z tym robili w sklepie to nie wiadomo
nie jestem np. przekonana do mielonego siemienia
ale olej lniany ten prawdziwy budwigowy z apteki polecam, trzeba go trzymać w lodówce i zjeść w przeciągu 3 miesięc i tylko na zimno (podgrzewany traci właściwości), a w sklepach już widziałam całą gamę olei lnianych w pięknych opakowaniach i "pro zdrowotnymi" hasłami reklamowymi
Owszem ryby morskie zawierają dużo Omega-3, ale tak jak pisali poprzednicy, by go nie zniszczyć, trzeba by praktycznie te ryby jeść [u]surowe[/u]. Wszelka obróbka termiczna w pierwszej kolejności likwiduje właśnie Omega-3.
Co do samego siemienia. Też kupuję Sante. Raz się skusiłem kupić z dużego worka na wagę w sklepie z różnymi nasionkami. Ale więcej tego błędu nie zrobię. Siemię było zanieczyszczone innymi drobnymi nasionkami, kawałeczkami chyba łodyg. Ręczne przebieranie tego, można porównać do znanego z bajek przebierania maku przez Kopciuszka.
Jak jem siemię? Wiadomo, że zmielone szybko traci właściwości. W lodówce nie przechowuję. Więc tuż przed zjedzeniem biorę młynek do kawy, wsypuje dwie łyżeczki nasion i mielę. Zmielone zalewam ledwie letnim mlekiem. Taką papkę zjadam łyżeczką. Ot i wszystko.
Jeśli chodzi o moczenie całych nasion, nie interesowałem się. Wiem natomiast, że po zmieleniu moczenie nie jest wskazane, gdyż w takiej papce wytwarzają się trujące związki cyjanowe.
A ja zachęcam do wejścia na vegestrefę. Nasza druga redaktorka napisała bardzo fajny artykuł o siemieniu 😉
jestem lewakiem.
Jeżeli kupować, to który preparat?
[url] http://www.zdro-vita.pl/8937,olej-lniany-budwigowy-nieoczyszczony-1-l.html [/url]
czy
[url] http://www.zdro-vita.pl/21167,viridian-organic-omega-3-6-9-oil-200-ml.html [/url]
różnica w pojemności i cenie spora, ale może warto?
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja