Rany, Fasol, dopiero teraz to przeczytałam :/ Współczuję bardzo, ale nie martw się, Bellis ma rację,
co nie zabije to wzmocni
🙂
Ja się trochę dziwnie czuję, widząc opisy moich znajomych z grupy którzy teraz zdają egz. licencjackie, wiedząc, że (jeśli wszystko dobrze pójdzie) będę miała taki przywilej za rok, ale cóż... sama sobie zawiniłam.
[edytowane 1/7/2009 od Loviisa-chan]
Muszę w końcu na głos ponarzekać. Tym razem na ludzi, którzy bezprawnie wjeżdżają do lasu samochodami/motocyklami/quadami, stwarzając zagrożenie oraz pozostawiając za sobą rozorane ścieżki i kłęby spalin, o hałasie nie wspominając. Najgorsza jest młodzież. Dostanie taki dureń zabawkę od swego równie durnego tatuśka i myśli, że jest zajebisty 😡 Niemal za każdym razem, gdy jestem w którymś lesie, mijam jakiegoś lansiarza na motorze/quadzie, pierdzącym wniebogłosy. I zawsze się zastanawiam - zahaczy mnie czy nie, bo niektórym wydaje się, że piesi/rowerzyści stanowią jakiś podgatunek, z którym nie trzeba się liczyć i który ma im bezwarunkowo ustępować. Bozia dała korę, ale nie pofałdowała i nie rozumieją, że nie imponują nikomu, a jedyne, czym się mogą popisać to nieznajomość przepisów lub ich celowe łamanie, za co powinni z miejsca dostać karę.
Co za kretyńska moda, oby się skończyła tak szybko, jak przyszła.
http://www.explosm.net/comics/random/
Wiecie co, byłam w krakowskim zoo dzisiaj, zwierzątka tam mają full wypas, ogromne starannie zaprojektowane wybiegi, dobrze traktowane, mają sponsorów (czyli wszystko to, czego nie ma w chorzowskim :/), słodkie, kochane (oprócz węża, który w kłębie miał 30cm :P) ale jedna rzecz mnie dobiła a druga wkurzyła na maksa:
1. Borsuk, który robił 'kółko' wokół swojego wybiegu, podbiegał do zamkniętego wyjścia, w którym zdążył już wygryźć kawał deski, desperacko wgryzając się w nią, robił następne kółko wokół wybiegu, dłubał minutę przy desce, robił kółko, dłubał przy desce, robił kółko....aż się popłakałam, biedak tak bardzo chciał wyjść na wolność, zachowywał się, jakby był opętany tą jedną myślą, tak mi się go żal zrobiło :/....potem w sumie to samo czułam, jak czytałam o rysiu, który pobił wszelkie rekordy i żyje już 29 lat, podczas gdy rysie na wolności jak dożywają 20tu, to już jest wyczyn - ale urodził się w zoo, i tak sobie myślę, że fajnie że dzięki temu sobie dłużej żyje ale to zwierzę nigdy nie poczuło, co to przestrzeń, wolność i płacz znowu gotowy :/
2. Idiota, w wieku nastoletnim, który przy małpkach zachowywał się jak niedorozwój, wydawał z siebie bliżej nieokreślone dźwięki, którymi chciał wkurzyć te biedne małpki, normalnie chciałam mu jeb**ć w tył tej pop****nej głowy, żeby tam wleciał ale niestety nie miałam odwagi bo nie był sam, a ochrony akurat w pobliżu nie było ( i nikt mu nie zwrócił uwagi), natomiast miałam ubaw, jak jedna z tych małpek przerwała jedzenie pomarańczy i popatrzyła na niego wyniośle xD Ale po prostu ręce opadają...
Ja nie nienawidzę w ogrodach zoologicznych jak ludzie karmią zwierzęta. Kiedyś pokłóciłam się z jakąś babą która karmiła niedźwiedzie chipsami 😮 i widziałam ostatnio jak jakaś rodzinka karmiła kapucynki paluszkami. A dzieci potem biorą przykład....
W Wrocławiu jest nowy wybieg dla niedźwiedzi. Ogromy z krzakami gdzie mogą się zwierzaki schować, dużo przestrzeni, zieleni i nawet sadzawka z wodą. Przepaść dzieli to co było wcześniej z tym co jest teraz. A remonty wciąż trwają. Od czasu jak jest tam nowy dyrektor wiele się zmieniło.
Po prostu jak chciałam zrobić popcorn (w cienkim garnku, o ja głupia...) to olej się zapalił, zostawiłam go dosłownie na 2 minuty, nagle coś słyszę, wchodzę do kuchni a tu płomień 😮 Stanęłam w panice i nie wiedziałam co robić, a przecież wiem że ogniu trzeba odciąć dopływ tlenu ale w tamtym momencie czułam tylko strach i narastającą panikę i dobrze, że ktoś z rodziny przyleciał i przykrył garnek przykrywką...ufff.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja