mi też się właśnie podoba to szersze spojrzenie, którego jeszcze brakuje w "zachodniej" medycynie. ale "współczesna medycyna" też się kiedyś rozwinie 🙂 bo przecież do niedawna leczono tylko ciało, teraz zwraca się uwagę na umysł (psychoterapeuci), a ja się już nie mogę doczekać, kiedy lekarze będą pojmować człowieka jako ciało, umysł i ducha :)) są już nawet tacy przedstawicele "medycyny holistycznej", ale ciągle ma sie ich za znachorów 😀
ostatnio nawet widziałem lek, na którym pisało coś w stylu "harmonizuje czakrę splotu słonecznego" - niezłe, nie?:) podoba mi się takie podejście koncernów farmaceutycznych 😉

EvilOne - jaki rodzaj jogi praktykowałaś?:)

Yy... mi raz szpilka wbiła mi się w pośladek, oczywiście podskoczyłem i tym sposobem skręcona kostka się nastawiła 😀

hehehe, to jak akupunktura i kręgarstwo w jednym 😀

Rośliny, które jadamy odczuwają ból ? eee... zwątpiłam... inteligencją to ta Pani doktor nie grzeszy... jak można porównywać zwierzę - istotę myśląca, czującą, kochającą do rośliny, która nie ma świadomości, nie odczuwa bólu i nie potrafi kochać ? :]
Dobrze, że nie wszyscy lekarze są tacy, ale zastanawiam się czy udało jej się komuś wyperswadować bycie wege....

nie tylko ta Pani doktor nie grzeszy inteligencja....ilu glupich ludzi chodzi po tym swiecie,

ja jak jakies 20 lat temu robilam badanie krwi dla swietego spokoju (nie mojego..) to nic nie mowilam, ze nie jem miesa, dopiero jak odebralam wyniki , ktore byly rewelacyjne- lekarz powiedzial, ze jestem zdrowa jak ryba... powiedzialam, ze jestem wegetarianka, ale sie zdziwil..
a pare lat temu ak znowu dla swietego spokoju (znowu nie mojego) robilam badania, powiedzialam od razu , ze jestem wege a lekarz na to, ze to nie jest powod do robienia badan krwi dopoki sie dobrze czuje , a jesli nadal sie przy tym upieram to on musi wymyslec bardziej "powazny" powod np. ze jestem notorycznie zmeczona albo cos w tym rodzaju...
A poza tym ogolnie prawie nie chodze do lekarzy bo po prostu nie choruje...

Blanka, ale mialas "szczescie" z ta pania doktor i niezle sie nasluchalas, nie przejmuj sie tym
z tego co napisalas musisz miec bardzo fajna mame, ja tez mam taka, 🙂

Coś lekarka nieuważnie Biblię czytała..:D...Bo jest napisane, ze Bog dał nam rośliny do jedzenia, zwierzęta od pomocy..:D..
Na

Naprawdę? Tak jest napisane w PŚ? Jeśli tak, to już wiem co powiem następnym razem mojej babci 😛 😛 😛

A jeśli chodzi o lekarzy, to ja jak na razie nie mam złych doświadczeń. Jak chcę zrobić morfologię to po prostu dostaję skierowanie. Ostatnio leżałam w szpitalu i przyuważono, że oddaje prawie całe jedzenie, jakie mi przynoszą, ale na moje stwierdzenie, że jestem wegetarianką, nie usyłszałam żadnego dobrego, czy złego komentarza :))

24 Potem Bóg rzekł: «Niechaj ziemia wyda istoty żywe różnego rodzaju: bydło, zwierzęta pełzające i dzikie zwierzęta według ich rodzajów!» I stało się tak. 25 Bóg uczynił różne rodzaje dzikich zwierząt, bydła i wszelkich zwierząt pełzających po ziemi. I widział Bóg, że były dobre. 26 3A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!»
27 Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz,
na obraz Boży go stworzył:
stworzył mężczyznę i niewiastę.
28 Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi». 29 I rzekł Bóg: «Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem. 30 A dla wszelkiego zwierzęcia polnego i dla wszelkiego ptactwa w powietrzu, i dla wszystkiego, co się porusza po ziemi i ma w sobie pierwiastek życia, będzie pokarmem wszelka trawa zielona».

T u cały fragment..i na końcu wyraźnie napisane.., ze roślina mają być nam pokarmem..:D dla nas i dla zwierzat, a zwierzęta mają nam być poddane.:D..Hmm..a od kiedy poddanie wiąże sie z jedzeniem kogos:D..?

nie trzymalabym sie tak sztywno Bibli, bo zostala ona napisana dawno temu , byla tysiac razy tlumaczona i przerabiana , wiecznie z niej cos usuwano lub dodawano na wlasne potrzeby..

Poza tym Biblii wcale nie musiał zesłać bóg, mogła być napisana przez zwykłych ludzi...

To pewnie nie pomoże, bo babcie zwykle wierzą w słowa księży, a Biblia ich mało obchodzi...

Bog zeslal 10 Przykazan Mojzeszowi a nie od razu cala Biblie,, Nowy Testament to ewangelie Apostolow, "zwykli" ludzie pisali, tlumaczyli, przerabiali, dodawali itd...

a jesli chodzi o babcie, to jestem ciekawa ilu katolikow czyta w ogole Biblie, tak jak Zydzi studiuja Tore, a Muzulmanie Koran..

To pewnie nie pomoże, bo babcie zwykle wierzą w słowa księży, a Biblia ich mało obchodzi...

Na nawrócenie babci to ja nie liczę, ale buzię chętnie jej zamknę. A, że moja babcia wierzy w słowa księży nie powiedziałabym. Wystarczy jej powiedzieć, że w PŚ nie ma jednoznacznego stwierdzenia, że zwierzęta są przeznaczone do spożycia.

oj nie ladnie tak pisac o babci... obojetnie jaka jest 😉

a jesli chodzi o to, ze w Pismie Swietym (nie cierpie skrotow) nie ma jednoznacznego stwierdzenia, ze zwierzeta sa przeznaczone do spozycia ... to jest to kwestia interpretacji...
ktos kto je mieso z pewnoscia znajdzie fragmenty mowiace o tym, ze jak najbardziej

No ja to tylko napisałam, dla tych c jednak Biblii się trzymają...ja np.nie trzymam sie w ogole..:D..wiec to, ze napisałam, nie znaczy, że jestem wierząca..:D...I tyle...a to czy ktoś wierzy w Biblie czy nie to jest jego osobista sprawa i uważam, że nikt nie ma prawa się w to wtrącać, czy osądzać..:)
Pozdrawiam:D

alez Wiejka, 🙂 przeciez nikt tu sie nie wtraca ani osadza czyjejs (nie)wiary w Biblie,
fajnie, ze bierzesz to z humorem 🙂 🙂 🙂
odbieglismy troche od tematu.....zdaje sie , przypomina mi to troche zabawe w gluchy telefon....
😉
hej, Blanka, moze oceniasz swoja mame zbyt surowo? przecioez jak sama piszesz moze zrozumiala 🙂
sama Tobie nie raz gotuje 🙂 i do tej pani "doktor" watpliwej byla uprzedzona wiedzac co Ciebie tam spotka:) widzisz, gdybys jej posluchala zaoszczedzilabys sobie duzo stresu... i sluchania glupot...
a to , ze nie jest w pelni przychylna Twojej diecie, wynika moze z tego , ze nie zna az tak dobrze wegetarianizmu, bo niby jakie konsekwencje ma miec dieta wege? ja nie jem miesa od ponad 20 lat, mam teraz 38 , jestem zdrowa, nigdy nie choruje, swietnie sie czuje, mam zdrowe inteligentne wege- dziecko i znam nieco wegetarian w moim wieku. Ilu ludzi ok. 40-stki jedzacych mieso ma rozne problemy ze zdrowiem i nikt tego nie laczy z dieta miesna...

Jeżeli chodzi o moje wizyty u lekarzy,to sprowadzają sie do jednej prostej regółki:dzień dobry, czy mogłabym dostać skierowanie na badania krwi,bo musze znowu komuś udowodnić ze wyniki beda rewelacyjne a to tylko zasługa tego ze jestem wegetarianką.... .Poprzez takie podejście do sprawy udowadniam ze nie przychodze poniewaz obawiam sie o swoje zdrowie nie jadając mięsa.Oczywiscie nie wykonuje tych badan co chwile ale bardzo sporadycznie bo by sie ZOZ na mnie wkurzył..,ze jestem zdrowa i im kieszenie pustosze....heeeeee 😉

nie trzymalabym sie tak sztywno Bibli, bo zostala ona napisana dawno temu , byla tysiac razy tlumaczona i przerabiana , wiecznie z niej cos usuwano lub dodawano na wlasne potrzeby..

Widać od razu, że nie masz pojęcia o historii przepisywania Biblii 🙂 Istniały oczywiście grupy ludzi, którzy zmieniali Biblię na swoje potrzeby, ale to ZAWSZE było proste do wykrycia. Bardzo stare rękopisy nie raz potwierdziły autentyczność ksiąg co do których "krytycy" mówili, że na pewno są fałszywe. Jak inaczej mieli powiedzieć, skoro nie mogli się pogodzić z faktem, że w księdze Izajasza odnajdziemy np. dokładne imię zdobywcy Babilonu przepowiedziane kilka setek lat wcześniej? :-))