Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Zwierzęta pojawiły się na Ziemi dzięki temu, że wcześniej powierzchnia lądów pokryła się warstwą gliniastej gleby – twierdzą naukowcy. Planeta, na której żyjemy, była przez miliardy lat zamieszkana tylko przez organizmy jednokomórkowe. Ewolucja przyspieszyła dopiero około 600 mln lat temu, czyli pod sam koniec ery prekambryjskiej.

Wtedy to na Ziemi pojawiły się pierwsze zwierzęta. Nie byłoby ich jednak, gdyby wcześniej w ziemskiej atmosferze nie zgromadziły się duże ilości tlenu w postaci gazowej. Zwierzęta bowiem to organizmy skomplikowane pod względem budowy, składające się z olbrzymiej ilości komórek podzielonych na tkanki. Dlatego do życia potrzebują dużych dawek tlenu atmosferycznego.

Skąd jednak wziął się w atmosferze ten życiodajny gaz? Możemy się tylko domyślać. Według jednej z hipotez tlen to produkt uboczny fotosyntezy wynalezionej prawdopodobnie przez jednokomórkowe sinice – jedne z najstarszych znanych nam organizmów.

W inny sposób pojawienie się dużych dawek tlenu w ziemskiej atmosferze tłumaczy jednak geolog Martin Kennedy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Riverside (USA). W najnowszym „Science” dowodzi, że życiodajny gaz zaczął się kumulować w powietrzu po tym, jak ziemskie lądy pokryły się gliniastą glebą składającą się z minerałów ilastych.

– Te minerały wchodziły w reakcje chemiczne ze związkami węgla, które wcześniej chętnie wiązały się z tlenem. W rezultacie zostawiony sam sobie tlen zaczął się zbierać w atmosferze – tłumaczy naukowiec. W Australii znalazł on skały sprzed 620 mln lat, w których zachowały się resztki gliniastych gleb zmytych następnie przez deszcze i rzeki do oceanu. – Po kilkudziesięciu milionach lat takich reakcji chemicznych tlenu w powietrzu było już na tyle dużo, że spokojnie mogły nim oddychać zwierzęta – twierdzi Kennedy.

Źródło: Gazeta.pl

Nadesłał/a: Wegetarianie.pl