Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Dla prokuratury ośmioletnie więzienie misia Mago w małym bunkrze wrocławskiego zoo nie jest przestępstwem. Dochodzenie w sprawie znęcania się nad nim umorzyła.
Ustawa o ochronie zwierząt wyraźnie mówi, że znęcaniem się nad zwierzętami jest m.in. utrzymywanie ich w niewłaściwych warunkach bytowania.

Przypomnijmy, Mago siedzi w klatce o powierzchni 6 mkw. Wprawdzie cały bunkier ma 12 mkw., ale zwierzę mieszka raz w jednej, raz w drugiej – przegrodzonej metalową kratą – jego części. Bo co jakiś czas trzeba w klatkach sprzątać. Od ośmiu lat niedźwiedź nie był na wybiegu.

Po naszym artykule o Mago w karcerze we wrześniu sprawą zajęła się prokuratura Wrocław Śródmieście. Prokurator Irena Wilczyńska tak wytłumaczyła nam wczoraj decyzję o umorzeniu dochodzenia: – Powiatowy lekarz weterynarii stwierdził, że niedźwiedź jest zdrowy i w dobrej kondycji. Także z raportu wojewódzkiego konserwatora przyrody nie wynika, żeby misiowi działa się wielka krzywda. Jestem prokuratorem, jak inaczej miałam stwierdzić, czy zwierzę jest maltretowane? Oparłam się na opiniach specjalistów.

Pani prokurator nie powoływała dodatkowych biegłych. A przecież zarówno powiatowy weterynarz, jak wojewódzki konserwator z urzędu są odpowiedzialni za kontrolowanie zoo. Przez osiem lat obie instytucje nie zrobiły nic, by pomóc niedźwiedziowi. Mają więc swój udział w jego gehennie.

Mago ma dziś 15 lat. Poprzedni dyrektor zoo Antoni Gucwiński zamknął go, by uniemożliwić mu kazirodcze kontakty z siostrą. Tłumaczył, że nie mógł go oddać innym ogrodom, bo żadne go nie chciało. A na nowy wybieg dla Mago nie miał pieniędzy.

Prokuratura przyjęła tłumaczenia dyrektora Gucwińskiego.

Poprosiliśmy o opinię w sprawie Mago dra Jana Macieja Rembiszewskiego, dyrektora warszawskiego ogrodu zoologicznego, przewodniczącego Rady Dyrektorów Polskich Ogrodów Zoologicznych: – Nie wiem, czy sytuacja misia Mago jest niezgodna z prawem, wiem, że na pewno jest niemoralna. Według mnie to maltretowanie zwierzęcia.

Na przełomie stycznia i lutego kończy się dwuletni okres, w którym polskie ogrody zoologiczne miały przystosować się do rozporządzenia ministra środowiska określającego, ile przestrzeni powinien mieć dany gatunek w zoo. Dla niedźwiedzi brunatnych jest to 5 mkw. wewnętrznego pomieszczenia i 100 metrów kw. (dla pary) wybiegu zewnętrznego.

Komentarz – Mago, masz przegrane

Gazety piszą, kontrolerzy kontrolują, prokuratura bada, władze się troskają, a Mago siedzi i będzie siedział. Nie można go uznać za zmaltretowanego, bo dobrze wygląda. Sam karcer to za mało. A karcer z dwoma pokojami to właściwie luksus. By być uznanym za pokrzywdzonego, Mago musiałby mieć liczne rany kłute, liszaje, wyłupane oko, ucięty język i drut kolczasty owinięty wokół pyska.

Niedźwiedziu Mago, ty po prostu nie spełniasz polskiej normy.

Źródło: Gazeta.pl Wrocław

Wcześniej na ten temat:

  • Gucwiński odchodzi a miś siedzi
  • GW: Gucwińscy skazali niedźwiedzia na ciężki karcer

    Nadesłał/a: Wegetarianie.pl