Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Jak co roku 28 marca na skute lodem wybrzeże Kanady wyruszyła armia myśliwych uzbrojonych w pałki i strzelby. Jak co roku zabiją kilkaset tysięcy fok. Większość zwierząt zginie w okrutnych męczarniach.

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez niezależnych weterynarzy, w momencie obdzierania ze skóry co druga foka jeszcze żyje. W ten sposób kończą swój i tak niedługi żywot. Ofiarą myśliwych padają bowiem przede wszystkim młode foki. 95% zabitych fok ma mniej niż trzy miesiące.

Foki zabija się dla skór, mięsa i penisów, które w Azji uważane są za afrodyzjaki. Jednak głównym odbiorcą są kraje europejskie. Jednym z nich jest Polska. Jeszcze w 2004 r. nasz kraj był czwartym na świecie importerem produktów wykonanych z fok.

Okrutny sposób zabijania zwierząt wywołuje sprzeciw na całym świecie. 65% Amerykanów deklaruje, że z tego powodu nigdy nie odwiedzi Kanady. Również 70% Kanadyjczyków jest przeciwnych uśmiercaniu fok. W Europie społeczne oburzenie jest jeszcze większe. We wrześniu 2006 r. Parlament Europejski przyjął rezolucję wzywającą Komisję Europejską, organ wykonawczy Unii Europejskiej, do wydania zakazu handlu jakimikolwiek produktami pochodzącymi z polowania na foki. Komisja obecnie pracuje nad tą sprawą i nie jest wykluczone wprowadzenie ogólnoeuropejskiego zakazu. Na razie takie zakazy wprowadzają poszczególne kraje Unii.

Na początku 2007 r. pionierem okazała się Belgia. Parlamentarzyści byli w tej sprawie jednomyślni. Zakaz wyłącza rynek belgijski z handlu produktami z fok. W lipcu 2007 r. w ślady sąsiadów poszła Holandia. De facto podobny zakaz obowiązuje również w Luksemburgu. Stosowne kroki podjęły też władze Niemiec, Austrii, Włoch i Wielkiej Brytanii. Europę wyprzedziły natomiast Stany Zjednoczone, które zakaz wprowadziły w latach 70. Meksyk taką decyzję podjął dwa lata temu.

Na całym świecie trwa kampania mająca na celu powstrzymanie rzezi fok. Jedną z twarzy ruchu jest Paul McCartney. Tak oto eksbeatles relacjonuje swoje wrażenia z wizyty w Kanadzie: – Najbardziej uderzającą rzeczą podczas pobytu na lodzie jest widok jego naturalnego piękna. Kiedy nadlatujesz tak jak my helikopterem, zaczynasz zauważać na lodzie pojedyncze foki, potem widzisz ich coraz więcej i więcej, a potem dostrzegasz obok każdej z nich białe foczęta. Przybywając tu, zdajesz sobie sprawę z niezwykłego przepychu, w jaki obfituje spektakl wystawiony przez dziką przyrodę. Tym silniejsze staje się uczucie, że należy to zachować dla przyszłych pokoleń.

Nie on jeden zajmuje takie stanowisko. W Polsce kampanię fundacji Viva! popierają m.in. Kasia Kowalska, Agata Buzek i Małgorzata Braunek. Można też nabyć kalendarz z Szymonem Majewskim solidaryzującym się z kampanią przeciwko rzezi fok.

Również obywatele nie są obojętni na los zwierząt. Już przed świętami poselskie skrzynki zalała fala listów i petycji od osób oburzonych rzezią fok. Politycy stanęli na wysokości zadania i pokazali, że nie jest im obcy los bezbronnych zwierząt. Jerzy Szmajdziński złożył interpelację do ministra gospodarki w sprawie wprowadzenia zakazu importu produktów wykonanych z fok. Zdaniem Cezarego Wyszyńskiego z fundacji Viva!, nadszedł czas, aby polski Sejm zajął się rozważeniem możliwości zakazu importu produktów wykonanych z fok.

Źródło: Przegląd, 14/2008