Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Ogród zoobotaniczny w Toruniu, znajdujący się w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca, gdzie znaleziono łabędzie zarażone ptasią grypą, został zamknięty dla zwiedzających.
W związku z ptasią grypą ptaki od jesieni już nie mogą poruszać się po jego terenie, umieszczone są w pomieszczeniach i wolierach na świeżym powietrzu.

Nie tylko ptaki nie mogą spacerować po ogrodzie, ale rygory dotknęły również naszych pracowników. Po terenie mogą chodzić tylko opiekunowie zwierząt i to w specjalnych uniformach – powiedziała w poniedziałek PAP dyrektor Hanna Ciemiecka.

Osoby z administracji przez cały dzień muszą pozostawać na swoich stanowiskach. Nie wolno im chodzić po ogrodzie. Zakazano im również wprowadzania prywatnych samochodów. Przy bramach umieszczono maty dezynfekcyjne. Opiekunowie zwierząt tylko raz w ciągu dnia mogą wchodzić do klatek z nimi. Często muszą dezynfekować ręce.

Ptaszarnię z 30 gatunkami egzotycznych ptaków codziennie obsługuje tylko jeden, ten sam, pracownik.

Przed wystąpieniem zagrożenia ptasiej grypy, zwiedzający mogli podziwiać m.in. strusie emu, pawie indyjskie, kaczki mandarynki, łabędzie, bociany i kilka odmian bażantów.

W toruńskim ogrodzie żyje prawie 250 różnych zwierząt. Są wśród nich niedźwiedź himalajski, żubry i lamy.

Źródło: PAP

Nadesłał/a: Wegetarianie.pl