Marcepanowe drożdżowe paluchy ze śliwkami
Pyszne, trudno napisać coś więcej 😉 Rewelacyjne na leniwe, weekendowe śniadanie!
Przepis z książki „Brot” Berndta Armbrusta.
Składniki (na 4 sztuki):
Sposób przygotowania:
W letniej wodzie rozrabiamy drożdże z cukrem. Mąkę wymieszać z solą i masłem, wlać wodę z drożdżami i wyrobić na gładkie i elastyczne ciasto (około 6-8 minut), oczywiście można w robocie za pomocą haka, wtedy pierwsze 3 minuty na wolniejszym, następne na szybszym biegu. Masę marcepanową pokroić w kostkę, śliwki umyć, wydrylować i pokroić na ćwiartki. Do wyrobionego ciasta delikatnie wrobić marcepan i śliwki – ręcznie jeżeli wyrabialiśmy w robocie.
Gotowe ciasto przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia aż podwoi objętość. Można je wstawić do lodówki na całą noc, w misce szczelnie nakrytej folią.
Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni wstawiając na dno blachę z wodą.
Wyrośnięte ciasto dzielimy na 3 lub 4 części, lekko wyrabiamy i formujemy paluchy długości ok. 25-30 cm. Przekładamy je na blachę do pieczenia wyłożoną papierem.
Z nagrzanego piekarnika wyjmujemy blachę z wodą i wstawiamy paluchy. Pieczemy ok. 30-35 minut aż ładnie się zrumienią.
I teraz najlepsze – upieczone paluchy smarujemy zaraz po wyjęciu z piekarnika 100 ml śmietany (nie miałam, dałam grecki jogurt, też się dobrze sprawdza) wymieszaną z łyżką cukru waniliowego/cukru pudru. Niebo w gębie 😉
Nadesłał/a: Zielenina_blog
Nie ma jeszcze komentarzy
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.