Ktoś zalepił drzwi do sklepów producenta wędlin
6 kwietnia o świcie policjanci z czterech częstochowskich komisariatów zostali postawieni na równe nogi. Oto z różnych stron miasta napływały zgłoszenia o… zablokowanych zamkach w drzwiach sklepów sieci CHOS, sprzedających mięso i wędliny.
– Odebraliśmy siedem zgłoszeń o uszkodzonych zamkach w drzwiach, głównie w rejonie śródmieścia. Zamki zostały zablokowane celowo: czymś je zapchano, w dwóch czy trzech przypadkach ktoś wstrzyknął szybkoschnący klej. Komisariaty prowadzą postępowanie w sprawie uszkodzeń mienia, bo na razie brak podstaw do twierdzeń, że mogły to być próby włamań – mówi nadkomisarz Joanna Lazar, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji.
– W Częstochowie mamy około 20 sklepów, handlujemy tu od siedmiu lat. Nigdy z czymś takim się nie spotkałem – mówi Robert Leszczyński, współwłaściciel kłobuckiej wytwórni wędlin i mięsa CHOS. – Czy to sprawka konkurencji? No cóż, przedświąteczny piątek to najlepszy czas w naszej branży. Ja mogę się tylko cieszyć, że klienci cierpliwie czekali aż otworzymy sklepy.
Źródło: Gazeta.pl Częstochowa
Nadesłał/a: bartezzzzz
4 komentarze
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
A mnie się pomysł podoba :p taki nie szkodliwy i zabawny :p hehe Chcesz jeść mięso?? To stój w kolejce i czekaj na ślusarza ;P ;P ;P
Też myślę , że to konkurencja a nie pozytywnie myślący jarosze. Sposoby waliki po trupach do celu należą do osób jedzacych mięso raczej- tak myślę. Wolę by wegetarianie nie uczestniczyli w wewnętrznej walce mięsożerców. Nie jest to dla nas przyszłościowe.
Chcę tylko uzupełnić wypowiedż -podoba mi się jak dwoch moich nieprzyjaciól bierze się za łby -miło popatrzeć , bo tu mowa o konkurencji Ale przyszło mi na myśl , żebyjakies grupy pro-animalistyczne nie wpadały na takie pomysły -to głupota, dziecinada, niepotrzebne narażanie się dla marnego a właściwie żadnego efektu Są lepsze legalne formy walki, jest wolność słowa, -mamy swoje ugrupowania , akcje ulotkowe , marsze protestacyjne , wystąpienia w mediach Firmy mięsne powinny same zrozumieć , że w ich interesie jest jak najmniej okrutne traktowanie zwierząt , że sprawy bestialstwa są coraz częsciej nagłaśniane-a więc niech nie zatrudniają psycholi, kryminalistów tylko w miarę normalnych ludzi którzy będą przestrzegać przepisów Ubój zawsze będzie wstrętny i okrutny ale trzeba przynajmniej się starać aby to było jak najmniej okrutne -wtedy i mięso podobno lepsze w smaku i klientów więcej Są ubojnie które dobrowolnie zakładają monitoring-to chyba dobry przykład dla im podobnych firm A my pozostaniemy jednak przy promowaniu wegetarianizmu
To mi się podoba