Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Smakuje również zatwardziałym mięsożercom.


Składniki:

(porcja dla 2-3 osób)

  • 3 ziemniaki
  • 4-5 marchewek
  • pietruszka korzeń – 2-3 sztuki (nie za dużo)
  • pietruszka zielona (najlepiej świeżo posiekana, z korzonkami, jak nie to mrożona)
  • kawałek pora
  • drobniutkie kluseczki do zup (kupione)
  • 2-3 łyżeczki koncentratu pomidorowego
  • łyżka stołowa śmietany
  • 1/2 – 1 kostka warzywna
  • sól
  • pieprz
  • vegeta

    Sposób przygotowania:

    Obieramy i kroimy na duże kawałki korzeń marchewki i pietruszki. Do garnka wrzucamy najpierw tylko marchewkę, korzeń pietruszki, jeszcze nieposiekaną zieloną pietruszkę oraz w całości kawałek pora. Następnie doprawiamy vegetą (na początek czubatą małą łyżeczkę). W ten sposób uzyskujemy lekki bulion warzywny. W międzyczasie obieramy sobie ziemniaki i kroimy je w kosteczkę. Gdy bulion już ładnie pachnie (po 20 minutach) wyjmujemy wszystkie warzywa, kroimy je drobno i ponowne wrzucamy do zupy dodając również ziemniaki. Po 5 minutach dosypujemy 2 -3 garści kluseczek (nie pamiętam ich nazwy – [taka kruszonka babuni]). Gotujemy zupę przez jakieś 10 minut na niezbyt dużym ogniu.
    Do niedużego słoika odlewamy 1-2 chochle wywaru (nie przeszkadza, jeśli wpadnie tam odrobina dodatków). Dodajemy do niego 1 czubatą łyżkę śmietany, koncentrat po czym dokładnie mieszamy składniki. Powinniśmy otrzymać jednolitą miksturę koloru bardzo bladego czerwonego. Następnie wlewamy zawartość słoika do zupy i znowu mieszamy. W ten sposób śmietana się nie zważy. Na tym etapie ziemniaki i kluseczki mogą jeszcze być twardawe. Zupa jest gotowa gdy tylko będą miękkie. Ja na końcu przyprawiam pieprzem, dzięki czemu zupa jest ostrzejsza, bo taką właśnie lubię :).
    UWAGA: Przepis można zmodyfikować dla lakto-owo wegetarian, dodając do zupy ugotowane, rozdrobnione żółtko. Szczególnie polecam, aby przygotowywać danie w taki sposób dla dzieci.
    Życzę smacznego.


    Nadesłał/a: Phoebe