Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone


Są pocieszne i tak zadziwiająco podobne do nas. Ale traktując je niczym maskotki ludzie wyrządzają im wielką krzywdę. Pozbawione towarzystwa innych małp szympansy szaleją – tylko odpowiednia „resocjalizacja” może uratować ich zdrowie i życie.

Pancho łapczywie pożera jedzenie, które właśnie rzuciły mu opiekunki. Wydaje przy tym gardłowe dźwięki na znak wdzięczności i zadowolenia. Ma za sobą osiem lat życia w niewoli, w ciemnej ciężarówce bez wentylacji, którą dzielił z ośmioma innymi szympansami. Kiedy skończył dziesięć lat, Pancho wystąpił w reklamie telewizyjnej, która przyniosła mu sławę. Dzięki temu stał się symbolem znanej sieci barów szybkiej obsługi. Miał zagrać także w „Kronikach marsjańskich”, ale zwolniono go po tym, jak dostał ataku furii i poprzewracał wszystko na planie do góry nogami. Taki sam los spotkał wielu jego małpich towarzyszy: przez długie lata zwierzęta były żywą reklamą różnych produktów i programów telewizyjnych, podczas gdy ich właściciel bogacił się ich kosztem. Inne zostały sprzedane do cyrków.

Wydawało się, że ten proceder nigdy się nie skończy. W końcu jednak hiszpańska Służba Ochrony Przyrody (Seprona) zatrzymała w Walencji ciężarówkę, w której szympansy były przetrzymywane w opłakanych warunkach. Zwierzęta umieszczono Fundacji Mona (hiszp. małpa), organizacji powstałej w 2001 roku, zajmującej się ratowaniem małp człekokształtnych.

Obecnie w należącym do Fundacji schronisku w Riudellots de la Selva żyje 14 szympansów i dwa makaki. Małpy mają od 3 do 50 lat. Wszystkie były dawniej wyzyskiwane w show biznesie lub odgrywały role zwierząt domowych. „Lubimy oglądać małpy w reklamach i programach telewizyjnych, ale nikogo nie obchodzi, jak naprawdę żyją te zwierzęta” – mówi Cristina Valsera, od czterech lat pracująca jako opiekunka w Fundacji Mona.

Ostatnią małpą, która przybyła do schroniska jest Victor. Ten 23-letni dziś szympans wzbudził zainteresowanie pewnej Francuzki, która kupiła go, gdy był jeszcze mały. Okazał się jednak zbyt ruchliwy, więc właścicielka straciła cierpliwość i kazała go wykastrować. Na nic to się jednak nie zdało i w wieku 14 lat Victor trafił do parku miejskiego w Nancy, gdzie mieszkał pod gołym niebem, żywiąc się goframi, które rzucali mu odwiedzający. Tak było do czasu, gdy znaleźli go tam przedstawiciele francuskiej organizacji broniącej praw zwierząt One Voice i zabrali do Fundacji Mona.

„Był bardzo słaby, cały się trząsł i prawie nie miał mięśni” – wspomina Cristina Valsera. Powoli Victor odzyskuje swój właściwy wygląd. Jest jednak agresywny i nie udało mu się nawiązać kontaktu z pozostałymi szympansami. „To będzie trudne, ponieważ Victor panicznie boi się innych małp” – mówi Cristina.

Z podobnym problemem poradził sobie Toto, najstarszy z podopiecznych fundacji. Ma 50 lat i dziś pełni rolę przywódcy stada siedmiu szympansów, które z nim mieszkają. Został schwytany w nigeryjskiej dżungli. Kupiła go dla kaprysu pewna niemiecka rodzina, która kilka lat później oddała go do ogrodu zoologicznego we Frankfurcie. Mieszkał tu przez 40 lat z pewną szympansicą, ale po śmierci swojej towarzyszki został zupełnie sam. W końcu Jane Goodall, znawczyni szympansów, poradziła, aby przenieść go w miejsce, gdzie mógłby przebywać z innymi zwierzętami swego gatunku. „Małpy to zwierzęta bardzo inteligentne. Muszą rozwijać społeczny aspekt swojej natury i do tego potrzebują kontaktu z innymi szympansami” – przekonuje Cristina Valsera.

Fundacja Mona stawia sobie za cel „resocjalizację małp” oraz leczenie ich z „urazów i frustracji” spowodowanych życiem z dala od innych osobników swojego gatunku. Izolacja prowadzi do autoagresji. „Niektóre zwierzęta wyrywają sobie sierść, inne gryzą sobie palce, a jeszcze inne wykonują wciąż te same ruchy, popadają w przygnębienie, a nawet przestają jeść – opowiada Cristina. – Małpy to dzikie zwierzęta i kiedy wkraczają w okres dojrzewania – między 7. a 10. rokiem życia – stają się bardziej zbuntowane, jeśli nie znajdują się w odpowiednim środowisku”.

Fundacja Mona organizuje wycieczki z przewodnikiem dla uczniów, rodzin i pojedynczych osób. Chce w ten sposób uświadamiać ludziom, w jak trudnej sytuacji znajduje się wiele małp. Niektóre, jak Toto, Pancho czy Victor miały szczęście. Jednak według szacunkowych danych w Hiszpanii jeszcze przynajmniej 40 szympansów żyje w opłakanych warunkach.

Źródło: La Vanguardia, Onet.pl

Nadesłał/a: Wegetarianie.pl