Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Zdaniem Romana Urbana z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa, jeśli w Polsce pojawi się kilkanaście ognisk ptasiej grypy, to może to oznaczać niemal całkowitą likwidację hodowli drobiu w kraju.

Dotyczy to Mazowsza, Wielkopolski oraz Warmii i Mazur. W tych regionach są największe fermy. Przeciętna ferma ma około 30-40 tysięcy kurcząt, ale są i takie, gdzie hodowanych jest około 700-800 tysięcy sztuk.

Do tej pory wykryto kilka ognisk ptasiej grypy na Mazowszu.

Indycze mięso z hodowli pod Płockiem oraz jaja z ferm koło Żuromina trafiły m.in. do hurtowni i sklepów na Warmii i Mazurach.

Niektórzy sprzedawcy, w obawie przed małym popytem, nie zamawiają w hurtowniach drobiowego mięsa.

Część klientów nie kupuje drobiu. Część jednak się nie boi, bo – jak mówią – produkty spożywcze są tak przetwarzane, że nie ma możliwości zarażenia się jakąkolwiek chorobą.

Według ostatnich danych Sanepidu na Warmię i Mazury trafiło 40 tysięcy jaj ze skażonych ptasią grypą ferm koło Żuromina.

Od wczoraj powiatowe stacje Sanepidu w regionie monitorują hurtownie i sklepy, do których mogły trafić jaja skażone wirusem H5N1.

(IAR, 11.12.07)

Nadesłał/a: Wegetarianie.pl