Legnica – dobry lis to martwy lis?
Czy każde dzikie zwierzę złapane w Legnicy będzie uśpione?
Odłowione dzikie zwierzęta mogą być zabite. Śmierć może spotkać wszystkie zbłąkane lisy, dziki i jelenie, które nieproszone przekroczą granice Legnicy.
Takie metody postępowania służb miejskich ze zwierzętami opracowano w legnickim magistracie. Stało się tak po tym, gdy w centrum przez kilka godzin grasował lis. Próbowali go nieudolnie łapać strażnicy miejscy i policjanci. Gdy wreszcie został pojmany, lekarka weterynarii go uśpiła. Przy opracowaniu planu postępowania ze zwierzętami uczestniczyli przedstawiciele służb miejskich, powiatowy lekarz weterynarii, policjanci, strażnicy miejscy i myśliwi.
– Największy problem jest z lisami i to głównie one po złapaniu będą usypiane – mówi Ludmiła Kubicka-Sopel, dyrektorka wydziału infrastruktury komunalnej urzędu miasta. – Jest ich po prostu za dużo i nie ma sensu wywozić ich z powrotem do lasu – dodaje.W każdym przypadku decyzję o uśpieniu ma podejmować lekarz.
– Z reguły uśmiercane mają być ranne dzikie zwierzęta, które nie mają szans na przeżycie. Usypiane będą też lisy i sarny, które zawędrują do miasta i zostaną złapane. To będą jednak pojedyncze przypadki – zapewnia Jadwiga Haraszkiewicz, powiatowy lekarz weterynarii.
To nie ma sensu
– Z przyrodniczego punktu widzenia nie ma sensu usypianie złapanych dzikich zwierząt – mówi Rafał Plezia, ekolog z legnickiej Fundacji Zielona Akcja. – Należy takie zwierzę wypuścić na wolność. Zdaniem niektórych, lepiej je uśpić i mieć kłopot z głowy. Nieważne, czy zwierzę jest zdrowe, czy chore.
Źródło/foto:
Słowo Polskie – Gazeta Wrocławska
Nadesłał/a: Wegetarianie.pl
1 komentarz
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Nic nie charakteryzuje czlowieka jak tylko egoizm. To tylko zablakane zwierze, ktore zadnej szkody nie robi .Ile ludzi przekracza ich teren dewastujac wszystko po drodze.Nie ma kary, bo to czlowiek. A zwierze zabij! Przypomina mi sie historia indian.1870 rok general Sherman powiedzial „dobry indianin, to martwy indianin”.