Nie tucz a głodówka
Bialska policja prowadzi postępowanie w sprawie znęcania się nad zwierzętami w fermie trzody chlewnej w Kijowcu pod Terespolem. Ustalono, iż tuczniki trzymane w ciasnych pomieszczeniach dawnego PGR nie otrzymywały odpowiedniej dawki pasz i leków.
Inspektor Jerzy Ignatowicz z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej powiedział nam, że firma z Wielkopolski zleciła przedsiębiorcy z Międzyrzeca Podlaskiego tucz ponad 2400 świń. Hodowca niedawno zgłosił policji, że skradziono 160 tuczników. Ale funkcjonariusze doszli do wniosku, że świnie padły z głodu, chorób i ciasnoty. Mogło też dochodzić do wzajemnego zjadania się zwierząt.
– Policja przesłuchuje wszystkich pracowników chlewni. Sprawdza, jak wykonywał swoje obowiązki międzyrzecki przedsiębiorca zobowiązany do opiekowania się stadem – mówi inspektor Ignatowicz.
Źródło: Dziennik Wschodni
Nadesłał/a: Wegetarianie.pl
Nie ma jeszcze komentarzy
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.