Uwolnić karpia czy nie? – świadoma moralność
Przedświąteczny zwyczaj wykupywania i wypuszczania na wolność karpi ma swoich zwolenników, jak i przeciwników, którzy twierdzą, iż płacąc handlarzowi wspieramy i dodatkowo napędzamy cały przemysł. Z drugiej strony okrucieństwo wobec ryb często wyzwala w nas typowo ludzki odruch chęci uwolnienia choć jednej istoty z jej cierpienia i postanawiamy zwrócić jej wolność, podarować życie…
Cały artykuł dostępny jest na archiwalnej stronie poświęconej Akcji „Święta bez okrucieństwa” – czytaj
Nadesłał/a: Wegetarianie.pl
4 komentarze
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
W zeszłe święta kupiliśmy karpia – Jurka, bo tak się nazywał. (lub nazywa) Ponieważ nie mamy wanny karp pływał sobie w akwarium i nie zjadł ani jednej rybki. Taki kochaany. Był kochanym karpiem, ale niewygodnie było mu na tak małej przestrzeni, dlatego Jurek został uwolniony i pływał (lub pływa) w Wiśle.
jak każda żywa istota. tylko dla wegetarian
już i tak za późno…
”tak jest co roku, każdego roku”
jest to piekna idea ale moim zdaniem lepiej bylo by nie kupowac prawo podarzy i popytu!ale oczywiscie popieram nie zjadanie na swieta ryb !!!!!!!!!