Zatrzymać masakrę delfinów
Ruszyła międzynarodowa akcja „Act for Dolphins” przeciwko odbywającym się corocznie w Japonii polowaniom na delfiny.
Od września do kwietnia rybacy z Kraju Kwitnącej Wiśni zapędzają do płytkich zatoczek tysiące delfinów, a potem zabijają je maczetami, włóczniami czy pałkami.
Naukowcy twierdzą, że często są one oprawiane, kiedy jeszcze żyją. – To bardzo inteligentne zwierzęta – mówi Lori Marino, neurobiolog z Uniwersytetu Emory w Atlancie (USA). – Rozumieją, po co spycha się je w stronę brzegu. Sądzimy, że bardzo cierpią.
– Umierają długo i w ogromnym bólu – dodaje dr Paul Boyle, szef amerykańskiej organizacji The Ocean Project, która też zaangażowała się w akcję ochrony delfinów. Według przyrodników są one wykorzystywane m.in. do produkcji karmy dla zwierząt domowych, a także afrodyzjaków.
Październik 2003 r., rybacy z wioski Taiji wyławiają delfiny z czerwonego od krwi morza
Władze w Tokio odpierają zarzuty naukowców. Twierdzą, że doroczne łowy na delfiny cieszą się w Japonii bardzo długą tradycją i są ważne z przyczyn nie tylko ekonomicznych, ale także kulturowych. – Staramy się ograniczyć ich cierpienia, ale zabijanie zwierząt zawsze będzie związane z okrucieństwem – twierdzi Takumi Fukuda, attaché ds. rybołówstwa ambasady Japonii w USA. Przyrodnicy z akcji „Act for Dolphins” zbierają podpisy pod petycją do japońskiego rządu o zaprzestanie polowań.
Petycja na stronie: |
Źródło: Gazeta.pl
Nadesłał/a: Wegetarianie.pl
8 komentarzy
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Trzeba ich powstrzymac!, zrobic cos! ale niestety wielu ludzi nie chce podawac pelnych danych jakie sa wymagane w petycji. To jest glupota, jestem wolontariuszka w ASPCA, wspieram akcje Peta, zrobilam dosc sporo w sprawie zabijanych fok w Kanadzie
W petycji wystarczylo wpisac imie, nazwisko i adres email. Komu potrzebne sa tak rozbudowane dane osoby ktora chce zaprotestowac?, to nie ma uzasadnienia!
CZY KTOS MI MOZE TO WYJASNIC!!!. Jezeli akcja mailingowa ma sie powiesc, to nalezy uproscic arkusz. Chodzi przeciez o jak najwieksza liczbe ludzi, wlodarzy Japonii to nie interesuje > wiec kogo pytam?!.
przecież to jest chore!ja nie mogę w to uwierzyć.aż mi słabo jak patrzę na obrazek…
brak słów.
Delfiny to nasi bracia w podświadomości, przyjdzie czas ,że się odkryją i zechcą nas rozliczyć z naszych”świadomych” poczynań. Oj, będzie wtedy bolało.
to się zwyczajnie w GŁOWIE NORMALNEGO CZŁOWIEKA NIE MIEŚCI, dopóki tak tam będzie nie pojadę do tego chorego kraju chorych ludzi
to sie w glowie nie tylko nie miesci ale normalny czlowiek nie jest w stanie pojac takie wyjasnienia jaka to tradycja we wspolczesnym swiecie gdzie sie morduje zwierzeta dla zabawy zreszta tu w Polsce tez pod pozorem tradycji zabijane sa karpie,swinki krowki,kaczki,indyki i to wszystko w imie Boga !!!
a ktory kraj jest zdrowy?
No wlasnie! „a ktory kraj nie jest chory?” Mozna wysadzic w powietrze ambasade japonska za delfiny, francuska za slimaki i zaby, wloska za konie (rowniez polskie!), niemiecka za II woje swiatowa, kanadyjska za foki, chinska za misie panda, rosyjska „za caloksztalt tworczosci”, hiszpanska za corride, brytyjska za kolonializm i ucisk w Afryce i Azji, USA’nska za akcje terrorystyczne na calym swiecie, ostatnio w WTC 11 wrzesnia – by zwalic wine na niewinnych ludzi i sprowokowac okrutne morderstwa w Iraku i Afganistanie a wczesniej w Wietnamie, czy by wyprobowac bombe atomowa w Hiroszimie i Nagasaki. W ogole Azjatow za jadanie zywych ryb, norwegow za wieloryby, finow za niedzwiedzie itd. Wreszcie cala polske za swinie, krowy, drob, ryby i wszystko co zyje. Zgadzam sie w calej rozciaglosci z waszym niezadowoleniem i chce tylko powiedziec, ze kazdy ma jakies zwierze na sumieniu i kazdy powinien zamiast wzdrygac sie (slusznie zreszta) na to co robia ci ohydni japonczycy i inne odlegle od nas nacje, wziac sie za to, co moze faktycznie zdzilalac na wlasnym podworku!
Mowmy wiec o tym co dzieje sie ze zwierzetami, jak oni/my sami przyczyniaja/-my sie do ich niepotrzebnego cierpienia, az do znudzenia, nie ogladajac sie czy nas beda lubic czy nie, gadajmy, piszmy o tym bo i my chcielibysmy by o naszej niedoli mowiono, gdybysmy siedzieli zamknieci i stloczeni w malych klatkach, bici, torturowani i w koncu zabijani dla czyichs nieistotnych zachcianek, czyz nie?
Bronia kazdego z nas niech bedzie nasza wiedza, lepsza od wiedzy niedouczonych „lekarzy” niszczacych spoleczenstwo swoimi chorymi poradami. Cokolwiek mamy, wymieniajmy i podawajmy dalej by sie nioslo i zmienialo poglady ludzi! Organizujmy pokazy, spotkania, wyswietlanie filmow (mam ich pewna ilosc do udostepnienia), wystawy, akcje i cokolwiek tylko moze sie przyczynic do zmiany obecnego stanu rzeczy. Zalamywanie rak i zgrzytanie zebami na wstretnych japonczykow na nic sie zda, o ile my sami nie wezmiemyh sie za cos konkretnego tam gdzie mozemy cos zdzialac. Zachecam zatem wszystkich by mniej siedzieli przy kompach a wiecej zaczeli dzialac.
No to tymczasem. Lece, bo jeszcze mam dzis 2 rzeznie do wysadzenia! A jurto pokaz filmow z dyskusja. W razie pytan czy watpliwosci, pytajcie (raczej bezposrednio, bo rzadko jestem, na forum) piszac do mnie.
Powodzenia!
(PS. chyba nie musze dodawac, ze czasem lubie pozartowac, co?)
Według mnie to jest po prostu chore, a zasłanianie się tradycją to najprostszy sposób żeby nic w tej sprawie nie robić…