Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Wyobraź sobie króliczka. Widzisz go? Wyobraź sobie, że on skacze po łące. Bierzesz go na ręce. Jest taki milutki i ma tak miękkie futerko, że masz ochotę wziąść go do domu. Widzisz to? Teraz wyobraź sobie jak ten śliczny szary króliczek je trawkę, a Ty patrzysz w jego przesłodkie oczka. Widzisz to?

To teraz wyobraź sobie, że zabierasz tego króliczka do domu.
Opiekujesz się nim. Karmisz go. Dbasz o niego i bardzo się do tego zwierzaczka przywiązałeś. Widzisz to? Zamknij oczy i wyobraź to sobie. Codziennie czyścisz jego klatkę, jego małe mieszkanko. Kochasz tego zwierzaka. Nawet nadałeś mu imię. Bardzo słodkie imię. Pasuje do tego małego futrzaka. Twój przyjaciel zachwyca się nim. Mówi że fajnie iż dbasz o takiego małego króliczka. Zajmujesz się nim i wiesz, co zrobić aby był zdrowy. Widzisz te sytuacje? Dobrze.
Wyobraź sobie też, że masz 16 lat i mieszkasz tylko z tatą.
A teraz wyobraź sobie, że idziesz rano do szkoły. W każdym razie wychodzisz i nie ma Cię do południa.
Wracasz, jesteś zmęczony i głodny. Dzisiaj było dużo nauki. Masz dużo zadane. Widzisz to? Ok.
Wchodzisz do domu. Tata zrobił pyszny obiad. Ziemniaczki, gotowane mięsko, sosik. Zjadasz z apetytem. Oglądasz z tatą jakiś film. Jest super. Tata się postarał. Dziękujesz mu. Widzisz tę sytuację? Widzisz to? Oby.
Bierzesz plecak do ręki i idziesz na górę do swojego pokoju. Ale po drodze zachodzisz do łazienki. Uśmiechasz się sama do siebie bo tata zrobił Ci miłą niespodziankę. Dawno nie było tak fajnie. Wyobraź sobie teraz, że wychodzisz z łazienki. Idziesz do swojego króliczka. Tak bardzo go pokochałeś, że zaglądasz do niego zawsze wtedy, kiedy jest czas. Nie martwiłeś się jak Cię nie było. Tata napewno go nakarmił i zadbał o niego. Idziesz więc, wchodzisz do pokoju. Zauważasz, że go nie ma. Zniknęła jego klatka. Jego mieszkanko zniknęło razem z nim. Strasznie Cię to zdziwiło. Idziesz do taty.. pytasz, gdzie postawił klatkę z króliczkiem?!
Tata reaguje na to bardzo dziwnie. Mówi, że przecież hodowałeś go po to by go utuczyć i zjeść.
Twoje serce zamiera. Właśnie dowiedziałeś się, że ten pozornie pyszny obiad, który zjadłeś to Twój ukochany mały króliczek, do którego tak bardzo się przywiązałeś. Zabito go. I Ty się do tego przyczyniłeś. Zamordowano Twoje zwierzątko. Bezkarnie, bez litości. Mdli Cię od tego, co zrobiłeś… Twój przyjaciel dziwnie na Ciebie patrzy. Widzi w Tobie potwora!
Właśnie uświadomiłeś sobie, że jedząc codziennie na obiad mięso przyczyniasz się co dzień DO MORDOWANIA tysięcy małych bezbronnych króliczków, kurek, dziczków. TY sam je wszystkie zabiłeś! Jesteś współwinny. I zawsze już będziesz. Widzisz to? Dobrze. Nie możesz już spokojnie jeść mięsa bo wiesz że zabijasz tym zwierzęta. Jedzenia kotleta to to samo, co odrąbanie kurze głowy!
Zostajesz więc wegetarianinem. Chcesz pomagać zwierzętom. Teraz już wiesz ile cierpienia jest w codziennym kawałku mięsa, jakie dotychczas jadłeś na obiad. Dopiero teraz jesteś WOLNY i wiesz, co jest dobre. A wiesz, co tak Cię wtedy tak bardzo zauroczyło w oczach tego małego króliczka??? To było błaganie. Błaganie o to byś zostawił go na tej łące by mógł żyć… by dalej mógł cieszyć się skakaniem po łące.

autor: Natalia (waszakicia)

Nadesłał/a: waszakicia