Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone


Żyjąca w Bieszczadach największa w Polsce populacja niedźwiedzi nadal zachowuje się zgodnie z pierwotnymi instynktami. Szacuje się, że w Bieszczadach i Beskidzie Niskim jest ponad 110 tych drapieżników.

– Wśród bieszczadzkich niedźwiedzi nie występuje zjawisko synantropizacji, czyli zaniku instynktownego strachu i skłonności do przebywania w pobliżu ludzi, głównie w celu łatwego zdobycia pożywienia – powiedział PAP rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, Edward Marszałek.

Przypomniał, że od dawna w Bieszczadach i Beskidzie Niskim nie zanotowano przypadków zaatakowania ludzi przez niedźwiedzie. – Nasze misie nie zaglądają turystom do plecaków – zaznaczył Marszałek. Zdarzały się jednak przypadki, że niedźwiedzie broniły się przed intruzami.

Tak było w połowie lat 90. Dwukrotnie raniły wtedy turystów, którzy znaleźli się w pobliżu gawr lub kiedy niedźwiedzica uznała, że człowiek zagraża jej potomstwu.

Poza niedźwiedziami, podobne zachowania, czyli zgodne z pierwotnymi, wykazuje większość bieszczadzkich zwierząt. Typowym przykładem są żubry, które unikają jakichkolwiek kontaktów z człowiekiem.

Źródło: PAP

Nadesłał/a: Wegetarianie.pl