Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Tak dobrze zachowanych torfowisk niskich nie ma już na naszym kontynencie – twierdzą specjaliści. Minister środowiska chce udowodnić, że jest zupełnie inaczej.
W dniach 3 i 4 lutego odbędą się w Warszawie obchody Światowego Dnia Mokradeł poświęcone w całości Dolinie Rospudy.

Czym jest Rospuda?

Organizacje skupiające wybitnych specjalistów zajmujących się ochroną bagien i terenów podmokłych już oficjalnie wypowiedziały się o Rospudzie. Napisały w listopadzie listy do prezydenta, premiera, ministra środowiska oraz unijnego komisarza ds. środowiska. Według SERI -Międzynarodowego Stowarzyszenia na rzecz Ekologicznej Renaturyzacji, IMCG – Międzynarodowej Grupy Ochrony Bagien oraz IPS – Międzynarodowego Stowarzyszenia Torfowego Rospuda to: • Kompletny system torfowisk niskich, który ewoluował od ostatniego zlodowacenia. Takich torfowisk już nie można znaleźć nigdzie w Europie. • Miejsce występowania wielu gatunków roślin i zwierząt zagrożonych w skali europejskiej i globalnej. • Ostatni wzorcowy system, który umożliwiłby renaturalizację podobnych torfowisk w Europie. • Torfowiska przetrwały bez ingerencji człowieka, a próba odzyskania podobnego systemu po ewentualnej degradacji będzie nie możliwa.

Naukowcy bronią doliny Rospudy, bo polscy drogowcy zadecydowali, że to najlepsze miejsce na poprowadzenie obwodnicy Augustowa. Inwestor – Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad – zapewnia, że ponad półkilometrowa estakada posadowiona na palach nie spowoduje znaczących zniszczeń. Organizacje ekologiczne i wielu naukowców twierdzą jednak, że budowa i późniejsza eksploatacja trasy, którą codziennie przejeżdża kilka tysięcy tirów zmierzających z zachodniej Europy do krajów bałtyckich, skaże to unikatowe miejsce na zagładę. Ekolodzy zaproponowali alternatywny wariant obwodnicy omijający najcenniejszą przyrodniczo część doliny. Drogowcy nie chcą o takim rozwiązaniu słyszeć. Utrzymują, że zaprojektowanie nowej trasy opóźniłoby jej powstanie o dziesięć lat. Po ich stronie stoi minister środowiska, który w połowie ub. roku zgodził się na budowę na torfowiskach.

W lipcu „Gazeta” zebrała ponad 150 tys. podpisów pod listem otwartym do prezydenta RP o zmianę przebiegu obwodnicy. Zastrzeżenia do inwestycji zgłosił także rzecznik praw obywatelskich. Pod koniec ub. roku tej w sprawie interweniowała także Komisja Europejska, twierdząc, że lokalizacja trasy jest niezgodna z unijnym prawem.

W tej chwili inwestor czeka tylko na pozwolenie na budowę, które według zapowiedzi podlaskiego urzędu wojewódzkiego może otrzymać już w połowie lutego.

– Widziałem podobne ekosystemy w Rosji, na Ukrainie, na Białorusi, w Mandżurii i Tybecie. Żeby zobaczyć coś, co zachowało się w zbliżonym, tak pierwotnym stanie jak Rospuda, trzeba się wybrać na wschodnią Syberię. Na zachód od Uralu nie ma nic podobnego – mówi Hans Joosten, specjalista od ekologii torfowisk i profesor na Uniwersytecie w Greifswaldzie. W uproszczeniu unikalne wartości Rospudy polegają na tym, że są to torfowiska, które same utrzymują stały poziom wody i jednocześnie w ten sposób zapobiegają same zarastaniu ich przez drzewa i krzewy. W miejscach, gdzie raz doszło do ingerencji człowieka, np. na bagnach biebrzańskich, potrzebne jest wykaszanie, by nie dochodziło do ich zarastania. Takich bagien jak Rospuda nie ma, bo ludzie chętnie zamieniali je na łąki i pastwiska – Jeżeli ktoś mnie pyta, jakie będą konsekwencję poprowadzenia tej trasy przez dolinę Rospudy, odpowiadam bardzo prosto. Raz na zawsze Polacy i Europejczycy stracą możliwość patrzenia na miejsce, które wygląda jak kawałek Europy sprzed setek, jeżeli nie tysięcy lat. Rospuda to część naszej europejskiej historii i nasze dziedzictwo- mówi Joosten.

Minister nic wyjątkowego nie widzi

Tymczasem minister środowiska Jan Szyszko w wywiadzie udzielonym Pierwszemu Programowi Polskiego Radia pod koniec grudnia stwierdził, że Rospuda nie jest wyjątkowa. – To człowiek zrobił Rospudę całkowicie – zapewniał, zaznaczając, że jest naukowcem. Nie wspomniał jednak o tym, że jest specjalistą od biegaczowatych, czyli drapieżnych chrząszczy, a nie od torfowisk.

Minister Szyszko wysłał niedawno nad Rospudę ekspedycję, by potwierdziła występowanie tam głuszca stwierdzonego wcześniej przez podlaskich ornitologów. Poszukiwania trwały dwa dni i odbywały się, gdy nad Polską zaczynała szaleć wichura. Głuszca, który należy do czujnych ptaków, oczywiście nie znaleziono. – Znalezienie go przy takiej pogodzie, po dwóch dniach i o tej porze roku, graniczyłoby z cudem. Zresztą może o to chodziło ministrowi – komentują ornitolodzy.

Światowy Dzień Mokradeł w Warszawie

3 lutego o 20 w klubie m25 odbędzie się koncert Noc Rospudy z występami m.in. Stanisława Sojki, Urszuli Dudziak i zespołu Dautenis oraz pokaz filmów. Bilet kosztuje 15 zł. 4 lutego o godz. 10 w gmachu BUW zacznie się konferencja poświęcona przyrodzie Rospudy i idei ochrony torfowisk. Wstęp jest wolny. Zachodnich ekspertów mówiących o Rospudzie będzie też można posłuchać w Radiu TOK FM 3 lutego o godz . 16. „Gazeta” jest patronem obchodów Światowego Dnia Mokradeł.

Źródło: Gazeta.pl

Nadesłał/a: bartezzzzz